Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#45843

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Chciałbym napisać o według mnie piekielności a może głupocie polskiej telewizji. Dzisiaj głośno jest o strzelaninie w Sanoku. Dla niezorientowanych sytuacja wygląda tak: mężczyzna podejrzany o zabójstwo zabarykadował się w mieszkaniu, przebywa z nim dobrowolnie dziewczyna. Facet jest uzbrojony, strzelał z okna do policjantów, nie odpowiada na nawoływania negocjatora. Tyle słowem wstępu.
Jak można się domyślić sprawa w szybkim tempie została rozgłośniona na cały kraj, media złapały haczyk i możliwość zwiększenia oglądalność. Jestem w stanie to zrozumieć, w końcu nie codziennie dzieją się takie rzeczy.
Około godziny siedemnastej włączyłem telewizor. Skacząc po kanałach trafiłem na TVP Info. Reporter, będący niedaleko bloku w którym przebywa podejrzany, zdaje relacje z aktualnie prowadzonych działań. Pozwolę sobie zacytować jedno ze zdań: "Przed momentem w stronę bloku w którym przebywa podejrzany ruszyła grupa policyjnych antyterrorystów".
Niewiele później na innej stacji telewizyjnej (wydaje mi się, że był to TVN 24 ale niestety nie jestem pewien) wypowiadał się Jerzy Dziewulski. Opowiadał on co zazwyczaj robi się w takich sytuacjach. Powiedział, że jego zdaniem do szturmu na mieszkanie dojdzie w nocy, około godziny trzeciej. Swoją teorię opierał na doświadczeniu wyniesionemu z pracy w brygadzie antyterrorystycznej.
Na onecie do artykułu który opisuje całe wydarzenie dołączono zdjęcie antyterrorystów na dachu jednego z bloków niedaleko miejsca gdzie znajduje się podejrzany.
W tym momencie postawmy się na miejscu podejrzanego. Zakładając, że ma on dostęp do telewizji jest on na bieżąco informowany o wszystkich działaniach mających na celu schwytanie go. Jeśli reporter powie, że w kierunku bloku w którym znajduje się podejrzany wyruszyła grupa policjantów to informuje podejrzanego o tym, że coś zaczyna się dziać. Ba, daje mu czas na zorganizowanie ewentualnego ostrzału. Wypowiedź Dziewulskiego podpowiada poszukiwanemu kiedy przygotować się na wizytę "kominiarzy". I nawet jeśli policjanci rzeczywiście mieli taki plan to teraz będą musieli go dobrze przemyśleć. Dlaczego? Bo jaką mają pewność, że o rzeczonej trzeciej nad ranem podejrzany nie stanie z bronią wycelowaną w drzwi czekając na nieproszonych gości? Niestety ale takiej pewności nie mają. Zakładając, że mężczyzna ten zna dobrze topografie osiedla, zdjęcia które zamieścił onet informuje go którędy policjanci mogą planować rozpoczęcie szturmu.
Sytuacja jest niewątpliwie piekielna ponieważ odbiera policjantom jeden z ich największych atutów jakim jest zaskoczenie a to może bezpośrednio wpływać na zagrożenie ich życia. Gdybym był na miejscu policji całkowicie zabroniłbym pokazywania miejsca zdarzenia i opowiadania o nim. Po akcji proszę bardzo, ale nigdy w trakcie jej trwania. Rozumiem, że ludzie są ciekawi tego co się tam dzieje ale w takich sytuacjach są ważniejsze rzeczy niż zaspokojenie ciekawości tłumu.
Nie wiem jak zakończy się ta sytuacja ale z całego serca życzę policjantom żeby żadne z moich przypuszczeń się nie sprawdziło.

telewizja

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 226 (294)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…