Dawno temu, jak głównym sposobem potwierdzania transakcji na kartę był podpis, przyszło mi do sklepu dwóch uchachanych typów i poprosiło o dwa doładowania do komórki. Terminal wtedy szlag trafiał i wszystko szło koszmarnie długo. Panowie mimo wszystko byli bardzo weseli a ja zdenerwowana już nie chciałam sprawdzać nawet podpisów w oryginale. Na jednym z rachunków namalowali mi kwiatka a na drugim - grobek.
Spożywczy
Ocena:
472
(660)
Komentarze