Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#45940

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wlasnie sobie czytalam historie denial o problematycznych klientach i w oczy rzucil mi sie urywek o pracownikach w uniformach ;]

Pracuje w przedszkolu. W UK standardem sa uniformy dla przedszkolanek. Pracodawca ma obowiazek zapewnienia nowego stroju raz na rok. Sa klasyczne, wygladajace podobnie do uniformow pielegniarek (ja mam wlasnie taki, we wspanialym ciemno rozowym kolorze), ale wiekszosc przedszkoli preferuje po prostu kolorowe koszulki polo z naszywka z nazwa przedszkola.
W marketach, sklepach sieciowych, pracownicy tez nosza koszulki lub koszule, zazwyczaj kolorem odpowiadajace sklepowi (np, Tesco ma czerwone i granatowe).

ok, do sedna.
Kiedys, po pracy nie poszlam prosto do domu, tylko polazlam do marketu. Supermarket ASDA, pracownicy nosza oczoj*bnie zielone koszule, czasem jeszcze czarne polarowe kamizelki.
Stoje sobie w alejce z zabawkami i przegladam samochodziki (a... tak mnie naszlo na prezencik dla mojego Potomka).
Za mna stoi pan i sie przyglada. I stoi. Jakby na cos czekal. Nadal sie przyglada. Zaczyna mnie wkurzac... Wiec sie odwracam do niego i pytam:
- Czy moge w czyms pomoc?
- No wreszcie sie pani ruszyla! (ja lekkie WTF? na twarzy...)
- Slucham..?
- Czekam az mi pani pomoze znalezc XXX!!! (nie pamietam juz czego szukal... to bylo dawno, chyba wrzesien)
- Ale... przepraszam, ale niby jak JA mam panu pomoc?
- No jak to jak?!?! To, ze pani nie jest z tego dzialu...
- Prosze pana... Ja tu nie pracuje... - staralam mu sie nie rozesmiac w twarz, serio.
- Jak to pani tu nie pracuje?!? Pani ma uniform na sobie!!! - facet byl jednoczesnie wkurzony i zmieszany.
- Tak, rozowy...- wtedy juz wybuchlam smiechem i poszlam zaplacic za swoje zakupy...

klient w sklepie UK

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 40 (194)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…