#46048

Wyjaśnijcie mi coś, bo nie rozumiem.

Oceny mają być odzwierciedleniem naszej wiedzy/umiejętności, prawda? Niestety nie zawsze tak jest.

Dzisiejszego dnia nauczycielka od chemii oddała nam nasze sprawdziany. Jako, że z tym przedmiotem radzę sobie bardzo słabo, ucieszyłam się z oceny (3). Mimo to przejrzałam swoją pracę, aby znaleźć błędy. Oglądam i kiwam głową, rozumiejąc co zrobiłam źle. Zerknęłam jednak na jedno z zadań, które jestem pewna, że zrobiłam dobrze.

Zadanie było oceniane na 3 punkty, ja dostałam tylko 1,5pkt. Dlaczego? W zadaniu nie było odpowiedzi. Polecenie nie zawierało pytania a nauczycielka nie zwróciła uwagi, aby w którymkolwiek ćwiczeniu zwrócić na to uwagę.

Mi akurat to nie zrobiło różnicy w ocenie, ale było paru uczniów, którym brakowało punktu bądź procentu do lepszej oceny, a nauczycielka była nieugięta. Tak było też na poprzednich pracach klasowych, jednak nigdy nie wiemy w jakich zadaniach Pani spodziewa się odpowiedzi a w których nie.

W mojej szkole jest paru piekielnych nauczycieli, lub takich, co się trafi im czasem gorszy dzień i są piekielni od czasu do czasu ;) Ale to materiały na osobne historie :)

Szkoła Warszawa Ostródzka.