Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#46475

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam wielką ochotę być piekielna i utrzeć nosa piekielnej listonoszce - wielkiej amatorce awizo, listów leżących tygodniami na poczcie, zostawiania w skrzynce listów do sąsiada z końca ulicy, wielbicielce ucinania końcówki od emerytury/renty bo 'nie ma tych 2,47zł, ale to na napiwek będzie' (nie wiem czy słyszeliście kiedyś o napiwku dla listonosza, ja nie, listonoszka widać tak).

Dziś jestem w domu. Dzwoni dzwonek, zanim podeszłam do okna przy furtce już nikogo nie było (a odstawienie laptopa i przejście z jednego końca pokoju do drugiego nie zajmuje wieczności, nie mam też pomieszczeń wielkości sali balowej). Pomyślałam 'idiota jakiś'. Niewiele się pomyliłam.

Po ponad godzinie do domu wrócił drugi z domowników. To listonoszka zostawiła na płocie paczkę o wartości ponad 300zł. Paczka zapakowana w taką grubą, plastikową torbę, w środku ciuszki. Paczka zawieszona na furtce, na skrzynce na listy (pewnie dlatego jej nie widziałam) przez przebicie torby.
Ma baba szczęście, że nic nie uszkodziła. Ma też szczęście, że przez tą godzinę paczka nikomu się nie spodobała lub po prostu nikt nie przechodził ulicą.

Mam w głowie piękną wizualizację gęsto tłumaczącej się listonoszki po moim lamencie do sklepu, że paczka nie doszła.
Ma też baba szczęście, że nie jestem złośliwym paszkwilem i wizualizację najdalej za kilka godzin stłumię.

poczta polska

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 458 (568)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…