O chamstwie na allegro.
Wygrałam licytację czerwonych Converse'ów, kosztowały łącznie z przesyłką 50 złotych, zadowolona od razu dokonałam przelewu.
I czekam.
Jeden dzień, drugi, kolejny - po tygodniu byłam PEWNA, że przelew doszedł. Po dwóch byłam bardzo zdenerwowana. Zaczęłam szczerze robić się upierdliwa i wysyłać maile do sprzedawcy, który (jak potem zauważyłam na profilu) logował się dwa tygodnie wcześniej i chyba o aukcji zapomniał. Wystąpiłam o zwrot pieniędzy, jednak odpowiedzi nie było.
W końcu, po MIESIĄCU!!! dostałam odpowiedź:
"Noo ogarnij się byłam na wakacjach jak miałam wysłać no dobra już wysyłam tylko negatywa nie dawaj"
Jednak trampków jak nie było, tak nie było.
Doszły po ok. 1,5 miesiąca.
I UWAGA - Conversy były wypchane w środku starymi, dziurawymi, śmierdzącymi skarpetami nie pierwszej świeżości, a w skrzynce czekał mail:
"Mam nadzieję że prezencik się podoba heheh :)"
Wygrałam licytację czerwonych Converse'ów, kosztowały łącznie z przesyłką 50 złotych, zadowolona od razu dokonałam przelewu.
I czekam.
Jeden dzień, drugi, kolejny - po tygodniu byłam PEWNA, że przelew doszedł. Po dwóch byłam bardzo zdenerwowana. Zaczęłam szczerze robić się upierdliwa i wysyłać maile do sprzedawcy, który (jak potem zauważyłam na profilu) logował się dwa tygodnie wcześniej i chyba o aukcji zapomniał. Wystąpiłam o zwrot pieniędzy, jednak odpowiedzi nie było.
W końcu, po MIESIĄCU!!! dostałam odpowiedź:
"Noo ogarnij się byłam na wakacjach jak miałam wysłać no dobra już wysyłam tylko negatywa nie dawaj"
Jednak trampków jak nie było, tak nie było.
Doszły po ok. 1,5 miesiąca.
I UWAGA - Conversy były wypchane w środku starymi, dziurawymi, śmierdzącymi skarpetami nie pierwszej świeżości, a w skrzynce czekał mail:
"Mam nadzieję że prezencik się podoba heheh :)"
allegro
Ocena:
864
(974)
Komentarze