Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#47130

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jeszcze z serii "opowieści córki" będzie. Tatko jest gość spokojny, ciężko go wkurzyć, ale jak się komuś uda... to lepiej zatkać uszy i wiać.
Ma tato zasadę: jak coś robić to porządnie albo wogóle.
I jeszcze masę cierpliwości do studentów i praktykantów podsyłanych mu na oddział.
Dostał kiedyś kilku wśród nich gościa typu "wiem wszystko, klękajcie narody".
Typ komentator-teoretyk. Wszystko o wszystkim wie, ale w praktyce myli lewe z prawym. Tatko znosił cierpliwie aż doszli do jakiegoś mega skomplikowanego wkłucia w jakąś arcyważną żyłę. Nie znam się ale ponoć zabieg obarczony dużym ryzykiem i wymagający skupienia.
Tato jako stary praktyk wkłuwa się "na czuja".
Wszyscy wstrzymują oddech. Wszyscy oprócz komentatora któremu zebrało się na tyradę o tym jak to bez sensu że oni muszą się uczyć na czuja skoro teraz można wszystko na usg i na monitorze widać.
Tymczasem tatko kończy wkłucie.
Gość dalej swoje że technika idzie do przodu, że bla...bla....
Tato skończył.
Wyprostował się i tako rzecze:
- Szanowny Panie! Hrabina Potocka miała trzy nocniki: złoty,srebrny i kryształowy. A jak weszli ruskie to się zesrała w gacie!

służba_zdrowia

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 333 (483)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…