#47137

Długo zastanawiałam się nad tym czy umieścić tu tą historię, ale jeśli dzięki niej chociaż jedna osoba zastanowi się nad tym czy należy wyśmiewać się z ludzi"przy kości" warto.

Zacznę od tego, że jestem takim wieku iż można nazwać mnie starą panną.Nie mam męża,narzeczonego, chłopaka. Nigdy nie miałam, nawet przyjaciół. Pisząc najkrócej: izolowałam się od ludzi. Dlaczego?

Jako dziecko ciężko zachorowałam. Faszerowano mnie różnymi lekami nim odkryto co mi dolega. Efektem jest kiepski metabolizm i konieczność przyjmowania leków hormonalnych do końca życia,a co za tym idzie kilkadziesiąt kilogramów nadwagi. Opiszę tylko kilka sytuacji wiążących się z brakiem tolerancji.

1.Podstawówka: pomijam wyzwiska rówieśników typu:mamut, maciora, świnia. Rady znajomych rodziców na temat odchudzania, diet, lekarzy itd. Pomijam fakt tego, że w liceum wf-ista na forum klasy ( pierwsze zajęcia w nowej szkole)polecił mi się odchudzić. Ten sam pan był trenerem drużyny siatkówki dziewcząt. Od zawsze kochałam ten sport.Pamiętam jak na pytanie na jednym z zajęć(podczas gry w siatkę) inny nauczyciel (sala duża,2grupy) zapytał go o to czemu nie weźmie mnie do drużyny gdyż dobrze gram. Odpowiedź była krótka: jest gruba. Także jeden z wykładowców na studiach nie mogąc zapamiętać mojego imienia zwracał się do mnie na ćwiczeniach: "ty gruba." Podobnych sytuacji było wiele. Na ulicach, w szkołach czy nawet w gabinetach lekarskich. Z czasem nie miałam już siły i ochoty tłumaczyć dlaczego tak jest.
Punkt kulminacyjny mojego załamania nastąpił gdy usłyszałam od swojego ojca słowa których nie zapomnę do końca swych dni: gdybym wyglądał tak jak ty wolałbym się powiesić niż wyjść na ulicę.

Zamknęłam się w sobie, zaczęłam unikać ludzi. Do dziś nie akceptuję siebie i nie umiem się otworzyć przed innymi. Nie myślcie, że jest to apel zdesperowanej grubaski. Ja po prostu chcę aby niektórzy zrozumieli jak bolą raz wypowiedziane słowa których znaczenia nie da się cofnąć i zmienić. Niewiele osób zdaje sobie sprawę jak bardzo cierpią osoby z nadwagą nieakceptowane przez otoczenie.

życie "grubasa"