Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#47179

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Niedawno pojawiło się kilka historii na temat segregacji śmieci, co przypomniało mi co się działo kilka miesięcy temu u mnie na osiedlu.

Pewnego dnia oprócz dwóch kontenerów na śmieci przywieziono kilka mniejszych na różne rodzaje odpadków. Ogólnie rzecz biorąc postanowiono, że zaczniemy na osiedlu segregować śmieci. Większość raczej nie widziała problemu żeby wrzucić plastik do plastiku, papier do papieru itp. Na osiedlu mieszka kilka babć z rodzaju moherowych beretów. Postanowiły one obserwować te śmietniki bez przerwy i wydzierały się na każdego kto nie posegregował śmieci. To akurat mały problem, bo każdy starał się segregować, a jak komuś już się nie chciało to jego problem. Ale przez to ciągle obserwowanie zauważyły coś czego wcześniej nie widziały: panów żulików, którzy w ten sposób sobie dorabiali.
Rozpoczęły się wojny: moherki starały się wygonić tych żulików, jak nikt nie chciał im pomóc to same wylatywały na nich z laskami/torebkami w zależności co miały pod ręką. Każdego kto szedł wynieść śmieci zatrzymywały i przekonywały żeby został i pomógł im, bo zaraz pewnie jakiś menel przyjdzie i będzie grzebał. Domagały się obudowania i zamknięcia na klucz kontenerów itp. Gdy któregoś razu tata nie wytrzymał i spytał co im tak przeszkadza w tym, że pozbierają sobie śmieci usłyszał: "bo to są nasze śmieci, a nie ich".

Osiedlowy śmietnik

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 98 (148)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…