Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#47216

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Czytam piekielnych gdzieś od roku, ostatnio pojawiło się sporo historii o piekielnych taksówkarzach i o ich jakże piekielnych klientach. A zastanawialiście się kiedyś jak to wygląda ze strony nas tzw. centralek, tych które mają do czynienia z równie piekielnymi taksiarzami i klientami z tymże naraz?
Zacznę od tego, że wyjaśnię na czym polega nasza praca, otóż odbieram telefony i przekazujemy adresy kierowcom – przez radio albo komputer, to zależy na jakim systemie dana korporacja pracuje. U mnie akurat jest to komputer, w skrócie odbieram telefon przyjmuje zlecenie, wklepuje w komputer i pilnuje aby zostało zrealizowane. Wydaje się być proste i byłoby gdyby nie klienci i sami taksówkarze.
Oto kilka sytuacji, które może nie są piekielne ale potrafią ostro napsuć krwi oraz kilka typów klientów:
1. „Klient ma zawsze rację, jeśli nie to i tak ją ma, a ty jesteś głupia więc nawet się nie odzywaj” - kto pracuje w usługach zna to. Ale do rzeczy często się zdarza, że klient zamawiając taxi pomyli numer mieszkania z numerem bloku efekt jest taki, że z jednej strony kierowca krzyczy na ciebie że nie ma klienta, a z drugiej strony klient że jego taksówki jeszcze nie ma. Pół biedy jak po tel do klienta sam się zorientuje, że podał nie tak adres wtedy przekazujesz kierowcy i o sprawie. Gorzej kiedy klient poda zły numer bloku przykładowo zamiast 10 poda 1, ty wysyłasz auto a potem po sytuacji patrz wyżej wszyscy na ciebie krzyczą to jeszcze usłyszysz od klienta, że jesteś głupia/głucha/niedorozwinięta (niepotrzebne wykreśl) bo on wie gdzie mieszka/przebywa i taksówka ma tam być teraz/już/i dlaczego tyle czeka. Potem dzwoni do Ciebie kierowca, dobrze jeśli dzwoni, a nie mówi o tym na radiu, że jesteś głupia/głucha/niedorozwinięta, bo klient z pewnością zamawiał tak jak zamawiał i to ty się pomyliłaś bo jesteś głupia/głucha/niedorozwinięta. Klient nasz Pan, a jakże.
2. „Czy to seks telefon?” – często zdarza się, że dzwonią zboczeńcy czy też inni panowie w stanie wskazującym na spożycie. Najczęstsze teksty to: „Ale ma Pani seksowny głos” i to są dość miłe i nie szkodliwe teksty. Piekielnie zaczyna się robić, gdy klient przestaje być miły i pyta się o to czy nosisz majtki albo zaczyna snuć fantazje o tym co by z Tobą nie zrobił, a Ty niestety musisz być miła. Najgorzej, że z reguły Ci najbardziej niemili zaczynają wydzwaniać cały czas blokując linie a ty znów nie możesz powiedzieć krótkiego i treściwego spier… , bo jeśli on złoży skargę to ty dostaniesz albo klasyczny opierdziel albo karę finansową za to, że nie byłaś wystarczająco miła dla chama.
3. „Gdzie ku*wa moja taksówka?” – zwłaszcza zimą/nocą/w godzinach szczytu w najbardziej zakorkowanych ulicach, po 2-3 minutach od zamówienia, dzwonią klienci z wielkimi pretensjami, że czemu auta nie ma-przecież oni czekają i nic ich nie obchodzi, a właściwie to Twoja wina bo głupia/głucha/niedorozwinięta i oni już zadbają, żebyś straciła pracę. Ok. przywykłam – ale mnie to wkurza.
To tylko część - jeśli będziecie zainteresowani to opiszę jeszcze kilka typów klientów i jakie my centralki mamy problemy z taksiarzami.

centrala taxi

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 163 (209)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…