Sarze zachciało się randkowania. Wiek taki, że wypadałoby coś o zakładaniu rodziny powoli myśleć.
No i spotkałam młodego mężczyznę, studenta... Przystojny jak Książę z Bajki ze Shreka, dowcipny jak Osioł i czarujący jak Kot w Butach. Zachwycający wrażliwiec, nie mnie jednej zawrócił w głowie.
Ale ze mną pragnął randki.
Pierwsza randka to coś niewinnego.
Ogólnie przebiegło przyjemnie i spokojnie. Ale koniec był piekielny.
Książę z Bajki postanowił Sarę pocałować, by romantycznie rzec potem:
[K]: Mówił ci ktoś, że masz cudowne usta? Takie miękkie i pełne. Wspaniałe. Po prostu wspaniałe.
[S]: Nie. Ale dziękuję.
[K] Są idealne do obciągania.
Tiaaa... Chyba moje plany 'zamążpójścia' jeszcze poczekają.
No i spotkałam młodego mężczyznę, studenta... Przystojny jak Książę z Bajki ze Shreka, dowcipny jak Osioł i czarujący jak Kot w Butach. Zachwycający wrażliwiec, nie mnie jednej zawrócił w głowie.
Ale ze mną pragnął randki.
Pierwsza randka to coś niewinnego.
Ogólnie przebiegło przyjemnie i spokojnie. Ale koniec był piekielny.
Książę z Bajki postanowił Sarę pocałować, by romantycznie rzec potem:
[K]: Mówił ci ktoś, że masz cudowne usta? Takie miękkie i pełne. Wspaniałe. Po prostu wspaniałe.
[S]: Nie. Ale dziękuję.
[K] Są idealne do obciągania.
Tiaaa... Chyba moje plany 'zamążpójścia' jeszcze poczekają.
Ocena:
858
(1028)
Komentarze