Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#47950

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Narzeczonego rozbolał ząb. Chłop z niego silny, ale widać, że do rana nie wytrzyma.
Więc pakujemy się w auto i szybciutko na pogotowie dentystyczne.

Na miejscu przed nami jedna para. (D)ziewczę tłumaczy, że czekają już 40 minut, ale ona musi wejść tylko po receptę. Poprzednia wizyta kończy się, pacjent z wielkim strachem w oczach wychodzi z gabinetu i zza jego pleców wyłania się najstarsza (S)tomatolog jaką kiedykolwiek dano mi widzieć. Nie dało się zobaczyć nic poza zmarszczkami na całej twarzy. Pożegnała pacjenta i przerażającym skrzekiem zaprasza następną osobę: „Proszsz”. Dziewczę przed nami weszło do gabinetu i niestety (bądź stety) dzięki cienkim ścianom słyszeliśmy przebieg całej wizyty.

D: Bry, chciałabym dostać receptę na leki na ból zęba.
S: Dobry wieczór, proszę pokazać który ząb boli.
D: No ta 6 na dole, 2 dzień boli.
S: Oj to będziemy musieli wiercić.
D: Pani doktor, ja chciałbym jednak tylko lekarstwo...
S: Żeby założyć lekarstwo, muszę najpierw dziurkę zrobić.

Dziewczę siada na fotel, chwila mija, „wiertło na chodzie”, gdy nagle słyszymy naraz pisk dziewczyny i spokojny skrzekliwy głos pani stomatolog:

S: No i po co się rzuca na tym fotelu?
D: No bo pani....
S: Co zabolało? Nie mogło zaboleć, znieczuliłam przecie.
D: Pani doktor przejechała mi pani wiertłem po policzku.
S: Tam przejechała przejechała, ręka mi się omskła, niepotrzebnie się rzuca, wodą popłucze, wacik przyłoży i kontynuujemy .

Mój twardy (jak dotąd) narzeczony na uszko pięknie szepcze:
- Kochanie ja już wytrzymam do jutra, uciekajmy...

Pożegnaliśmy się ładnie z partnerem Dziewczęcia, który skomentował całe zajście:
- A tylko po receptę poszła...

Pogotowie dentystyczne

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 654 (724)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…