Kolejki do lekarzy były, są i będą zawsze. Czas oczekiwania na wizytę do specjalisty jaki jest każdy wie. Nie chcę uogólniać ponieważ historia dotyczy osób z mojej pracy, ale...
Kilka lat wstecz firma w której pracuję, wprowadziła dodatkowe dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne. W ramach tego ubezpieczenia oferowany był właśnie dostęp do różnych specjalistów. Wszyscy zapisali się jak jeden mąż tylko po to żeby po miesiącu zrezygnować. Ktoś (największy "krzykacz" w firmie) dopatrzył się, że z racji tego ubezpieczenia zostały potrącone pieniądze z wypłaty. Chodził i przekonywał wszystkich, że tak być nie może i tym sposobem przekonał do rezygnacji z ubezpieczenia pozostałych pracowników.
A teraz jak wygląda procedura umówienia się do specjalisty:
Telefon do centrum obsługi, tam miła osoba weryfikuje nasze dane, pyta się do jakiego specjalisty i JAKI TERMIN PASUJE (czy bardziej ranne godziny, czy może popołudniowe), po 5 minutach otrzymujemy sms z informacją - data, godzina, adres wizyty. Tak to prawda. Dzwonisz dzisiaj, wizyta jutro.
Żeby ustrzec się przed komentarzami, że pewnie słono za to się płaci...
Odpłatność pracownika w tamtym okresie to było aż 10PLN miesięcznie. Resztę finansuje firma. Widocznie niektórzy tak przyzwyczaili się do kolejek, że nie mogą bez nich żyć.
Kilka lat wstecz firma w której pracuję, wprowadziła dodatkowe dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne. W ramach tego ubezpieczenia oferowany był właśnie dostęp do różnych specjalistów. Wszyscy zapisali się jak jeden mąż tylko po to żeby po miesiącu zrezygnować. Ktoś (największy "krzykacz" w firmie) dopatrzył się, że z racji tego ubezpieczenia zostały potrącone pieniądze z wypłaty. Chodził i przekonywał wszystkich, że tak być nie może i tym sposobem przekonał do rezygnacji z ubezpieczenia pozostałych pracowników.
A teraz jak wygląda procedura umówienia się do specjalisty:
Telefon do centrum obsługi, tam miła osoba weryfikuje nasze dane, pyta się do jakiego specjalisty i JAKI TERMIN PASUJE (czy bardziej ranne godziny, czy może popołudniowe), po 5 minutach otrzymujemy sms z informacją - data, godzina, adres wizyty. Tak to prawda. Dzwonisz dzisiaj, wizyta jutro.
Żeby ustrzec się przed komentarzami, że pewnie słono za to się płaci...
Odpłatność pracownika w tamtym okresie to było aż 10PLN miesięcznie. Resztę finansuje firma. Widocznie niektórzy tak przyzwyczaili się do kolejek, że nie mogą bez nich żyć.
Ocena:
527
(605)
Komentarze