Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#48913

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Opiszę historię nie tyle piekielną, co śmieszną.
Swojego czasu przez 4 lata nauki w technikum mieszkałem w internacie. Codzienną praktyką było budzenie uczniów o 6 rano, by zdążyli do szkoły na 7. W owym internacie było na zmianę 5 opiekunów, 3 kobiety lekko po 30 i dwóch mężczyzn z wiekiem nieistotnym, gdyż nieco piekielnymi postaciami były kobiety. Opiekuni budzili na zmianę piętro dziewczyn i piętro chłopaków. Lekko dziwną praktykę w budzeniu chłopców (młodych mężczyzn) miała opiekunka, powiedzmy Ala. Otóż Pani Ala tym oporniejszym śpiochom miała w zwyczaju ściągać kołdrę, w tym mojemu koledze z pokoju Adamowi*. Adaś oburzony postawą opiekunki pewnej nocy postanowił spać bez bielizny ( a wiadomo mężczyźni z rana budzą się weselsi ;D), pani Ala rano ściągając mu kołderkę z łóżka miała miłą/niemiłą niespodziankę;p Wykrzyknęła tylko: "O Jezus!" i już nigdy więcej nie praktykowała tego typu budzenia;D
* oczywiście imię zmienione
Jeżeli będziecie chcieli więcej opowieści z życia w internacie i o próbach obalenia "reżimu" opiekuna nocnego( był zaraz po kierowniku "tym najgorszym") dajcie znać;)

Internat

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 197 (387)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…