zarchiwizowany
Skomentuj
(101)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia ciągnie się dalej, a ma początek około 4 miesięcy temu.
Otóż pewnego pięknego dnia raczyło mi się dziwnym cudem zdarzyć, że skończyłem lat 18. Cud nad cudami, nieprawdopodobny.
Dla Sów(doborowa jednostka Moher Commando w mojej skromnej okolicy) jednak osiągnięcie pełnoletności przez moja osobę niemożliwe. Na pewno wszystko zmyśliłem, i "udawaną" imprezę też zrobiłem. Dlatego właśnie postawiły sobie za cel informowanie mojej matki i ojca co w danej chwili robię, oczywiście dodając swoje ubarwienia.
Szanowne Sowy dobijając się do drzwi i informując moją matulę o każdym zapalonym przeze mnie papierosie, wypitym piwie itp., doprowadziły moją matkę do białej gorączki("Bo on przecie taki młody jeszcze, a już pali! I pije! Pewnie na kur*y łazi! Macie coś z tym zrobić, bo ja na policję i do biskupa to zgłoszę!").
Przyjechali mundurowi, obejrzeli dowód, pośmiali się, pojechali.
Resztę uwag można było puścić mimo uszu, ale wysyłanie listów do MOPSU i księdza(jestem ministrantem), jest ponizej krytyki. Ksiądz dostał wręcz rozkaz od Sów, aby wywalić "patologicznego pijaka, zboczeńca, palacza i na pewno złodzieja" z kościoła, inaczej list trafi do biskupa.
Jego śmiech słyszałem dwa miasta dalej.
Urok jest taki, że takie stare wariatki mają chyba za dużo czasu na emeryturze. Zaczynam wierzyć w ideę pracy do 67 roku życia dla takich osób.
PS: Chciałbym niezmiernie podziękować supportowi, że wreszcie zbanował Wszechwiedzącego Wszechobecnego Wszechstronnie doświadczonego i Najlepszego Detektywa, Mędrca Siedmiu Ścieżek, Wschodzące Słońce Peru, Eksperta Ze Wszystkich Dziedzin użytkownika fenirgreyback.
Otóż pewnego pięknego dnia raczyło mi się dziwnym cudem zdarzyć, że skończyłem lat 18. Cud nad cudami, nieprawdopodobny.
Dla Sów(doborowa jednostka Moher Commando w mojej skromnej okolicy) jednak osiągnięcie pełnoletności przez moja osobę niemożliwe. Na pewno wszystko zmyśliłem, i "udawaną" imprezę też zrobiłem. Dlatego właśnie postawiły sobie za cel informowanie mojej matki i ojca co w danej chwili robię, oczywiście dodając swoje ubarwienia.
Szanowne Sowy dobijając się do drzwi i informując moją matulę o każdym zapalonym przeze mnie papierosie, wypitym piwie itp., doprowadziły moją matkę do białej gorączki("Bo on przecie taki młody jeszcze, a już pali! I pije! Pewnie na kur*y łazi! Macie coś z tym zrobić, bo ja na policję i do biskupa to zgłoszę!").
Przyjechali mundurowi, obejrzeli dowód, pośmiali się, pojechali.
Resztę uwag można było puścić mimo uszu, ale wysyłanie listów do MOPSU i księdza(jestem ministrantem), jest ponizej krytyki. Ksiądz dostał wręcz rozkaz od Sów, aby wywalić "patologicznego pijaka, zboczeńca, palacza i na pewno złodzieja" z kościoła, inaczej list trafi do biskupa.
Jego śmiech słyszałem dwa miasta dalej.
Urok jest taki, że takie stare wariatki mają chyba za dużo czasu na emeryturze. Zaczynam wierzyć w ideę pracy do 67 roku życia dla takich osób.
PS: Chciałbym niezmiernie podziękować supportowi, że wreszcie zbanował Wszechwiedzącego Wszechobecnego Wszechstronnie doświadczonego i Najlepszego Detektywa, Mędrca Siedmiu Ścieżek, Wschodzące Słońce Peru, Eksperta Ze Wszystkich Dziedzin użytkownika fenirgreyback.
Osiedlowe Sowy znów atakują
Ocena:
68
(294)
Komentarze