Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#49331

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W pewnym centrum handlowym w kolejce do kabiny.

Wszystko zajęte, czekam ja, jakaś młoda kobitka i pani z dzieckiem[PzD]. Mały wciąż powtarza "ale śmieldzi!" i teatralnie, jak to dziecko macha rączką przy swojej twarzy. No, faktycznie, zapaszek jest, ale nie spodziewałabym się jednak kwiecistej łąki w publicznej toalecie. Z "aromatycznej" kabiny wychodzi młoda dziewczyna[D], a na jej miejsce pakuje się owa pani z synem i zaraz wybiega dopadając dziewczynę przy umywalkach.

[PzD] Czy pani nienormalna jest?! Takie rzeczy to w domu niech se pani robi!
[D](nieco przestraszona) Ale o co pani chodzi?
[PzD] No ZESRAŁA się pani bezczelnie, tak przy ludziach i co, ja mam to wdychać, moje dziecko ma to wdychać?!
Na to dziewczę nieco już zarumienione, ze wstydu czy złości:
[D] Tak. To był prezent specjalnie dla pani.
I wyszła.

Pani wrażliwa porwała synka z trującej kabiny (swoją drogą ciekawe dlaczego dopiero teraz) i wyszła mrucząc do niego coś o innej łazience.

Tak więc drogie panie, zawsze pamiętajcie stosować się do zasady - puszczajcie motylki, a nie bąki, a wasza kupa niech pachnie tylko Chanel numer 5.
No i broń Boże nie korzystajcie z publicznej toalety, one są stworzone najwyraźniej do wyższych celów.

centrum handlowe

Skomentuj (39) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 827 (935)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…