Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#49393

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W tej historii o tym kto był piekielny zdecydujcie sami.

Zachorowałam i wybrałam sie do lekarza. Wchodzę, w miarę mało ludzi w poczekalni. Zaraz po mnie wchodzi pani, mówi że numerku niema, ale dziecko chore, gorączkę ma, wymiotuje i czy nie mogłabym jej puścić przed sobą. Myślę sobie, czemu nie, znajcie moje dobre serce, dziecko rzeczywiście niemalże zielone na twarzy. Nie ma sprawy. Przysłuchuje się tej rozmowie pewna (K)obieta, na oko 60 lat, wali od niej na kilometr, ledwie co się na nogach trzyma, no jak nic nawalona.
I się taka oto konwersacja tworzy:
K: A Pani to który numerek ma?
J: na 11.30
K: No to ja nie wiem kiedy wchodzę
J: A na którą ma pani numerek?
K: Po pani.
J: No to Pani po mnie wchodzi.
Potem się okazało że Pani jednak nie posiada numerka, ale okej, co mnie to obchodzi.
K: To mnie pani puści przed sobą nie?
Juz miałam ochotę jej coś powiedzieć, ale się powstrzymałam.
J: Nie, nie puszczę pani. Teraz ja wchodzę
K: Ale ja tu już od 5 rano stoje.
No tak, stała gadka.
J: A co mnie to obchodzi, numerka Pani niema, ja mam i teraz wchodzę do gabinetu.
Baba mało co się na mnie nie rzuciła ze szponami.
K. Ale to jak Pani miała czas żeby tamtą panią puścić to i mnie pani puści. Ja się proszę pani do pracy śpieszę.
Ta, tak nachlana to ciekawe do jakiej pracy.
Nie dałam za wygraną i powiedziałam że wchodze ja i koniec. W końcu zaczęło się we mnie gotować, więc podeszłam do niej i perfidnie kichnęłam jej prosto w twarz. Baba w krzyk, że jak tak można, że chamstwo itp. a ja do niej,,proszę pani, mam 38 stopni gorączki i prawdopodobnie to jakiś wirus, więc albo się pani uspokoi i poczeka grzecznie na swoją kolej, ale obiecuję, że do samego pani wejścia do gabinetu będę przed panią stała i kichała prosto w pani twarz dopóki się nie upewnię że panią zaraziłam. Ja mam czas. Pani decyzja" Babka się skuliła i momentalnie zniknęła z przychodni.

Przychodnia

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -9 (37)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…