Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#49400

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia sprzed pół roku.
Byłem z pewną dziewczyną przez prawie 3 lata w związku. Rozeszliśmy się, nie odzywamy się, no i gitara. Po jakimś tygodniu miała już nowego z grubym portfelem. Po dwóch tygodniach od rozstania, dzwoni telefon. I nie byłoby w tym nic piekielnego gdyby nie było godziny 3:00 nad ranem i gdybyśmy się w zgodzie rozeszli.
Ale odbieram bo myślę "pewnie coś się stało". I wywiązuje się taka oto Rozmowa między mną [J], a nią, nazwijmy ją [B]asia:

[B]- Cześć. Widzę że nie śpisz, a mam sprawę do ciebie (szkoda, że zrobiła mi niespodziewaną pobudkę).
[J]- No mów co się stało (myślałem, że to coś poważnego, bo taka pora).
[B]- No bo słuchaj uciekł nam autobus i nie mamy jak wrócić z imprezy i pomyślałam, że przyjedziesz po nas do Katowic (czyli jakieś 30km od miejsca gdzie mieszkam).
Mnie ciśnienie podniosło się prawie pod sam sufit po tym co usłyszałem i w kilku, nie nadających się do publikacji, słowach powiedziałem co o tym myślę.

Po prostu szczyt bezczelności jak dla mnie...

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 904 (1046)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…