Właśnie mam okazje leżeć sobie w szpitalu na oddziale chirurgii i wczoraj w nocy myślałam że szlag mnie trafi..
Na ogół pielęgniarki były w porządku, ale wczoraj trafiła mi się prawdziwa zołza.
Miałam założony wenflon na zgięciu prawej ręki, więc nie bardzo mogłam funkcjonować. Pod wieczór kiedy miałam podłączoną kroplówkę z solą fizjologiczną coś się stało i miejsce w którym miałam wenflon zaczęło bardzo, ale to bardzo boleć. Z bólu zaczęły mi łzy lecieć, prawą ręką nie mogłam właściwie już nawet ruszać.
I nagle weszła ONA.
Ona - Pani i władczyni całego oddziału, wszystko musiało być tak jak ona powiedziała i strasznie wywyższała się spośród innych pielęgniarek.
Ostatkiem sił nakreśliłam jej całą sytuację, opisałam jak boli, łzy z bólu leciały, zapytałam czy może wyjąć to jak skończy mi się kroplówka.
- Nie, nie może, ma to tak zostać do końca pobytu i koniec.
No to zapytałam czy nie może wyjąć i włożyć nowego w innym miejscu na lewej ręce.
- Nie, tak nie można, poza tym zakażenie, wymyślam głupoty.
I tak leżałam w bólu przez 4 godziny, dopiero o 24 inna pielęgniarka mnie zauważyła i bez żadnego marudzenia zmieniła mi ten wenflon.
I nie można było tak od razu, oszczędzając mi kilka godzin bólu, łez i gorączki?
Na ogół pielęgniarki były w porządku, ale wczoraj trafiła mi się prawdziwa zołza.
Miałam założony wenflon na zgięciu prawej ręki, więc nie bardzo mogłam funkcjonować. Pod wieczór kiedy miałam podłączoną kroplówkę z solą fizjologiczną coś się stało i miejsce w którym miałam wenflon zaczęło bardzo, ale to bardzo boleć. Z bólu zaczęły mi łzy lecieć, prawą ręką nie mogłam właściwie już nawet ruszać.
I nagle weszła ONA.
Ona - Pani i władczyni całego oddziału, wszystko musiało być tak jak ona powiedziała i strasznie wywyższała się spośród innych pielęgniarek.
Ostatkiem sił nakreśliłam jej całą sytuację, opisałam jak boli, łzy z bólu leciały, zapytałam czy może wyjąć to jak skończy mi się kroplówka.
- Nie, nie może, ma to tak zostać do końca pobytu i koniec.
No to zapytałam czy nie może wyjąć i włożyć nowego w innym miejscu na lewej ręce.
- Nie, tak nie można, poza tym zakażenie, wymyślam głupoty.
I tak leżałam w bólu przez 4 godziny, dopiero o 24 inna pielęgniarka mnie zauważyła i bez żadnego marudzenia zmieniła mi ten wenflon.
I nie można było tak od razu, oszczędzając mi kilka godzin bólu, łez i gorączki?
słuzba_zdrowia
Ocena:
561
(697)
Komentarze