zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Może nie będzie do końca piekielnie, ale też ciekawie...
Mieszkałam kiedyś w domku, a naprzeciwko mnie rodzina: Rodzice i ósemka dzieci. Ojciec dorabiał sobie coś w warsztacie nieraz, a matka tylko chlała. Dzieci brudne, w jednych ciuchach chodziły i często do nas na obiad przychodziły, bo w domu nic nie było.. Piekielne w sumie było to, że dokoła pełno sąsiadów ( większość panie, co o kazdym zdanie maja i plotkowac tylko potrafia), a nikt nie pomógł, ani nigdzie tego nie zgłosił " Bo każdy ich zna i nie chce problemów mieć, niech sobie zyja, jak zyja." Dwójka dzieci była już dorosła, dziewczyna praktyki nawet w salonie fryzjerskim robiła, a chłopak ojcu nieraz pomógł.
Aż nagle okazało się, że matka raka wątroby ma, o czym dowiedzieli się w szpitalu przez przypadek, bo było tak:
Matka często gdzieś wychodziła, po piwko, do znajomych. Jednego razu poszła tez po piwko i przez piec dni jej nie bylo.. Wróciła pobita, mąż wbrew pozorom nie pił z nią, tylko starał sie rodzine utrzymac. Ten chłop to nigdy by na nią ręki nie podniósł, a jak wróciła pobita, to chłop ją opie****ił, Gdzie tak długo była ?! Kobieta na policje zadzwoniła i powiedziała ŻE MĄŻ JĄ POBIŁ ! Świadków nie było to chłopa zgarnęli, ona do szpiatala i niestety wątroba nie do odratowania , no i zmarła.. (Podobno przed śmiercią powiedziała matce męża, ze to nie on ja pobił, ale co z tego..) Tak , ona zmarła, a on pół roku w więzieniu sobie posiedzial, za "pobicie"....
Mieszkałam kiedyś w domku, a naprzeciwko mnie rodzina: Rodzice i ósemka dzieci. Ojciec dorabiał sobie coś w warsztacie nieraz, a matka tylko chlała. Dzieci brudne, w jednych ciuchach chodziły i często do nas na obiad przychodziły, bo w domu nic nie było.. Piekielne w sumie było to, że dokoła pełno sąsiadów ( większość panie, co o kazdym zdanie maja i plotkowac tylko potrafia), a nikt nie pomógł, ani nigdzie tego nie zgłosił " Bo każdy ich zna i nie chce problemów mieć, niech sobie zyja, jak zyja." Dwójka dzieci była już dorosła, dziewczyna praktyki nawet w salonie fryzjerskim robiła, a chłopak ojcu nieraz pomógł.
Aż nagle okazało się, że matka raka wątroby ma, o czym dowiedzieli się w szpitalu przez przypadek, bo było tak:
Matka często gdzieś wychodziła, po piwko, do znajomych. Jednego razu poszła tez po piwko i przez piec dni jej nie bylo.. Wróciła pobita, mąż wbrew pozorom nie pił z nią, tylko starał sie rodzine utrzymac. Ten chłop to nigdy by na nią ręki nie podniósł, a jak wróciła pobita, to chłop ją opie****ił, Gdzie tak długo była ?! Kobieta na policje zadzwoniła i powiedziała ŻE MĄŻ JĄ POBIŁ ! Świadków nie było to chłopa zgarnęli, ona do szpiatala i niestety wątroba nie do odratowania , no i zmarła.. (Podobno przed śmiercią powiedziała matce męża, ze to nie on ja pobił, ale co z tego..) Tak , ona zmarła, a on pół roku w więzieniu sobie posiedzial, za "pobicie"....
Sąsiedzi
Ocena:
211
(297)
Komentarze