Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#49963

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
To, co się dzieje w polskich szkołach publicznych jest po prostu absurdalne.

Otóż moja już 17-letnia kuzynka uczęszczała do takiej piekielnej szkoły. Dziewczyna ma lekką nadwagę i przez to zaczęły się problemy.

Od pierwszej do trzeciej klasy szkoły podstawowej nie miała żadnych problemów. Zawsze była trochę nieśmiała i cicha to i koleżanek nie miała wiele, ale wrogów też nie. Od czwartej klasy zaczęła się piekielność. Kuzynka trafiła do innej klasy, gdzie po prostu się na niej uwzięli. Inni uczniowie, oczywiście. Prawie codziennie przez trzy lata przychodziła do domu z płaczem, że jej dokuczają i ją obrażają, czasami przychodziła z gumą we włosach itp. Jej matka chodziła tę sprawę wyjaśnić z nauczycielami, to ci mówili, że nic nie poradzą, i że kuzynka nie powinna się tak nad sobą użalać.

Do gimnazjum poszła do szkoły prywatnej i tam, nagle wszystkie problemy się rozwiązały! Szkoda tylko, że dziewczyna przeszła przez dwie próby samobójcze, okaleczanie, depresję i liczne wizyty w psychiatryku.

Ja się pytam, jak to jest, że grupa "pedagogów" nie umie sobie poradzić z kilkoma gówniarami?!

PS Dzisiaj kuzynka bierze antydepresanty i jej się poprawia, ale te szkolne wydarzenia mocno odbiły się na jej psychice. Niestety, takich historii jest bardzo dużo, nie tylko w Polsce.

szkoła

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -5 (25)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…