Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#50047

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Walki z oszutem ciąg dalszy. (http://piekielni.pl/49893)

Wspominałam, że jeśli pieniążki, które ponoć wysłał nie dojdą do poniedziałku, idziemy osobiście powalczyć. Ale jesteśmy w porządku, dzwonimy jeszcze w sobotę, żeby chłopina wiedział co go czeka.

Cóż nam powiedział w sobotę przez telefon pan uczciwy?

Dzwoniłam poinformować rodzicielkę, jak już wspominałam, we wtorek, prawie tydzień wcześniej, że syn dłużny jest, kontaktu nie ma, ale chcę, żeby wiedział, że sprawa trafi wyżej, byłam uprzejma, konkretna, chciałam być fair.

Natomiast Oszust Stulecia stwierdził, że obraziłam śmiertelnie mamusię, on przelew oczywiście wysłał, ale mama cofnęła, bo ją tak dogłębnie uraziłam. Zastraszyłam ją (8 miesiąc ciąży, na ten moment niepełnosprawna, nosz postrachem jestem, staranuję biedną kobiecinę wózkiem...), groziłam sądem, policją i prokuraturą, pobiciem i rumuńską mafią.

Otóż, w poniedziałek wybraliśmy się do siedziby firmy oszusta, gdzie siedzi jego szanowna rodzicielka. Biedna kobieta nie wiedziała o niczym, telefonem była zasmucona, bo syn nieuczciwy, ale nie wiedziała o żadnych przelewach, a już zwłaszcza nic nie cofała...

Jeden pozytyw całej sytuacji, przeprosiła w imieniu syna, nakazała, żeby z nim się więcej nie kontaktować i ona sama pokryje zadłużenie dziś lub jutro.

Co jest w oszuście najbardziej irytujące? Kłamie jak dziecko z podstawówki, wymyśla niczym Pinokio, a to facet solidnie po 30stce, wykształcony, RADCA PRAWNY, firmę mający już z 10 lat.

A zamiast ściemniać wystarczyło powiedzieć: "Stary, przepraszam, kłopot mam chwilowy, mógłbyś poczekać?" i pomoglibyśmy, poczekali. Ale na chamstwo i kłamstwa to już nie da się zareagować uprzejmością.

znajomi znajomi...

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 615 (663)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…