Kolega, jako iż pracuje w pewnym stowarzyszeniu, został wysłany przez swojego kierownika na szkolenie pt „Powstrzymanie głodu w Afryce”. Niespecjalnie był tym tematem zainteresowany, no ale co zrobić. Szef wysyła to trzeba jechać. Oto jak wyglądało „szkolenie”:
- 2 dniowe szkolenie w drogim hotelu w pewnym dużym mieście
- pełne wyżywienie (swoją drogą skąd taka masa ekologów mięsożerców?)
- darmowy bar kawowy
Wszystko to oczywiście z pieniędzy Unijnych. Samo szkolenie było po niemiecku i było tłumaczone na nasz język poprzez system słuchawek. Jak się można było domyślić część specjalnie ściszała bądź nawet zdejmowała, by nie trzeba było słuchać. Wykładowcy też specjalnie nie zachęcali do aktywnego udziału – byle by odbębnić i tyle.
Kto był na tym szkoleniu? Głównie ekolodzy, przedstawiciele różnych organizacji pozarządowych oraz jacyś przedsiębiorcy. Dobra okazja by pojeść, popić, po uprawiać lewego seksu, złapać nowe kontakty – a wszystko to za również i nasze pieniądze.
A co z głodem w Afryce? Jak był, tak jest.
- 2 dniowe szkolenie w drogim hotelu w pewnym dużym mieście
- pełne wyżywienie (swoją drogą skąd taka masa ekologów mięsożerców?)
- darmowy bar kawowy
Wszystko to oczywiście z pieniędzy Unijnych. Samo szkolenie było po niemiecku i było tłumaczone na nasz język poprzez system słuchawek. Jak się można było domyślić część specjalnie ściszała bądź nawet zdejmowała, by nie trzeba było słuchać. Wykładowcy też specjalnie nie zachęcali do aktywnego udziału – byle by odbębnić i tyle.
Kto był na tym szkoleniu? Głównie ekolodzy, przedstawiciele różnych organizacji pozarządowych oraz jacyś przedsiębiorcy. Dobra okazja by pojeść, popić, po uprawiać lewego seksu, złapać nowe kontakty – a wszystko to za również i nasze pieniądze.
A co z głodem w Afryce? Jak był, tak jest.
konferencja
Ocena:
682
(822)
Komentarze