zarchiwizowany
Skomentuj
(16)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
W zeszłym roku jeden z sąsiednich, wysokich bloków (centrum dużego miasta) postanowił się "odgrodzić". Były prośby, petycje, protesty - ale nic to nie dało. W efekcie, zamiast długości chodnika, stare babcie z mojej części osiedla muszą do swojego sklepiku i warzywniaka obejść trzy dosyć obszerne bloki po chodniku, którego tak na prawdę nie ma, bo jest zastawiony(SM nie reaguje, bo brak parkingów wokół), lub wąziutką i wyboistą pozostałością po drodze. Również droga na najbliższy przystanek wydłużyła się prawie 10-krotnie. Co więcej, z powodu zbudowania ogrodzenia, zmniejszyła się ilość miejsc parkingowych i bezczelni mieszkańcy ogrodzonego bloku parkują pod naszym. Prawdopodobnie z tego powodu zostanie wybudowana u nas rampa dla samochodów.
Dlaczego mi się teraz przypomniało? Bo kolejny blok w sąsiedztwie ubzdurał sobie ogrodzenie, więc zamiast 3 bloków, będą 4 do obejścia. Powiedzcie mi, jaki jest w tym sens? Pomiędzy tymi blokami zawsze było przejście(czyli co najmniej od wybudowania ~40 lat temu), nie są to jakieś prywatne, nowe osiedla. Może jakieś awionetki powinniśmy wynająć?
Dlaczego mi się teraz przypomniało? Bo kolejny blok w sąsiedztwie ubzdurał sobie ogrodzenie, więc zamiast 3 bloków, będą 4 do obejścia. Powiedzcie mi, jaki jest w tym sens? Pomiędzy tymi blokami zawsze było przejście(czyli co najmniej od wybudowania ~40 lat temu), nie są to jakieś prywatne, nowe osiedla. Może jakieś awionetki powinniśmy wynająć?
osiedle
Ocena:
142
(230)
Komentarze