zarchiwizowany
Skomentuj
(27)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Napiszę teraz, bo później piwo z głowy mi wywietrzeje i jeszcze zapomnę szczegółów.
Jakąś godzinę temu (około 22:00) wracałem ze spotkania ze znajomymi w pubie w centrum Wrocławia tramwajem linii nr 10 w kierunku Biskupina (wcześnie na powrót, ale jednak rano trzeba do roboty się zebrać;)).
W tramwaju pasażerów było dość sporo, pośród nich siedział sobie spokojnie, nikomu nie wadząc i czytając gazetkę, Pan Żul. Na jednym z przystanków wsiada sobie Szczyl [S] (tak ze 20-22 lata) z lasencją. Krótko po zamknięciu drzwi Szczyl rusza w kierunku Pana Żula[Pż] i odzywa się w te słowa:
[S]: Śmierdzisz k*rwa!
[Pż]: Wiem.
[S]: Wyp*****laj, na następnym przystanku już cię nie ma!
W tym momencie postanowiłem się odezwać, chociaż zazwyczaj jestem mocno nieśmiały:
[J]a: Weź się od człowieka odpie***l!
[S] (do mnie): Co, tobie nie przeszkadza?
[J]: Jak tobie przeszkadza to ty wysiądź.
[S]: Nie k*rwa, masz jakiś problem?
[J]: No mam, z tym jak się do starszego człowieka, k*rwa, odnosisz.
[S]: No to twój problem!
[J]: Taki sam jak twój problem z tym panem.
Na to wszystko odezwał się Pan Żul:
[Pż]: dobra, już, wysiądę
Po czym wysiadł faktycznie, ja wróciłem do czytania reddita na telefonie. Szczyl chciał jeszcze coś "zadziałać" jak ja wysiadałem dwa przystanki dalej, ale odniosłem wrażenie, że jak wstałem z siedzenia i zobaczył dysproporcję rozmiarów między nami (mam 190cm wzrostu i ważę 145kg, chociaż się odchudzam) to wyraźnie zrezygnował.
Ewidentnie zależało mu na tanim szpanowaniu przed lasencją, co w ostateczności mogę zrozumieć, jednak co mnie najbardziej zabolało, to że wszyscy pozostali pasażerowie udawali że nikogo ani nic nie widzą... Niby 90%+ chrześcijan w tym kraju, a jak starszemu człowiekowi dzieje się krzywda, to nikt nic nie widzi ani nie słyszy...
Jakąś godzinę temu (około 22:00) wracałem ze spotkania ze znajomymi w pubie w centrum Wrocławia tramwajem linii nr 10 w kierunku Biskupina (wcześnie na powrót, ale jednak rano trzeba do roboty się zebrać;)).
W tramwaju pasażerów było dość sporo, pośród nich siedział sobie spokojnie, nikomu nie wadząc i czytając gazetkę, Pan Żul. Na jednym z przystanków wsiada sobie Szczyl [S] (tak ze 20-22 lata) z lasencją. Krótko po zamknięciu drzwi Szczyl rusza w kierunku Pana Żula[Pż] i odzywa się w te słowa:
[S]: Śmierdzisz k*rwa!
[Pż]: Wiem.
[S]: Wyp*****laj, na następnym przystanku już cię nie ma!
W tym momencie postanowiłem się odezwać, chociaż zazwyczaj jestem mocno nieśmiały:
[J]a: Weź się od człowieka odpie***l!
[S] (do mnie): Co, tobie nie przeszkadza?
[J]: Jak tobie przeszkadza to ty wysiądź.
[S]: Nie k*rwa, masz jakiś problem?
[J]: No mam, z tym jak się do starszego człowieka, k*rwa, odnosisz.
[S]: No to twój problem!
[J]: Taki sam jak twój problem z tym panem.
Na to wszystko odezwał się Pan Żul:
[Pż]: dobra, już, wysiądę
Po czym wysiadł faktycznie, ja wróciłem do czytania reddita na telefonie. Szczyl chciał jeszcze coś "zadziałać" jak ja wysiadałem dwa przystanki dalej, ale odniosłem wrażenie, że jak wstałem z siedzenia i zobaczył dysproporcję rozmiarów między nami (mam 190cm wzrostu i ważę 145kg, chociaż się odchudzam) to wyraźnie zrezygnował.
Ewidentnie zależało mu na tanim szpanowaniu przed lasencją, co w ostateczności mogę zrozumieć, jednak co mnie najbardziej zabolało, to że wszyscy pozostali pasażerowie udawali że nikogo ani nic nie widzą... Niby 90%+ chrześcijan w tym kraju, a jak starszemu człowiekowi dzieje się krzywda, to nikt nic nie widzi ani nie słyszy...
trambabaj
Ocena:
76
(246)
Komentarze