Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#50767

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dziś nie będzie o piekielnych konsultantach, ani piekielnych klientach (choć jak tak dalej pójdzie, to chyba ten element ulegnie zmianie), ale o działaniu strony technicznej telefoni na D.

Jesteśmy ich klientami od ładnych paru lat. Zachciało mi się podnieść prędkość internetu.

Bardzo miła pani konsultantka udzieliła wyczerpujących informacji o aktualnej ofercie dostosowanej do mnie, wybrałam prędkość jaka mnie interesuje, pani sprawdziła możliwości techniczne i jest, super, pod moim adresem istnieje możliwość przyspieszenia łącza, ale jako, że jest to już łącze 20Mb muszę przejść z linii adsl na vdsl i konieczna będzie u mnie wymiana modemu, który ową linię obsługuje. Ok, miło mi bardzo, termin uruchomienia łącza ustalony na 25 maja, do tego dnia ktoś się zgłosi z nowym modemem. Ok, 2 tygodnie czekania, właściwie głowy sobie tym nie zawracałam, bo termin odległy, poczekam.
Mijają dwa tygodnie, przyszedł 24 maja, był to piątek, pana z modemem ani nie widać, ani nie słychać (w telefonie, miał się zapowiedzieć i umówić termin), więc dzwonię na infolinię. Przedstawiam problem, kolejna pani konsultant oznajmia, że do jutra ktoś się powinien zgłosić. No dobrze, jeśli pracują w soboty, to miło. Jako, że mnie w domu miało nie być, modem przygotowałam i zostawiłam matce, aby sprawą się zajęła. Co pewnie się niektórzy domyślili, po powrocie do domu zastałam mój modem w pozycji nienaruszonej, czyli nikogo nie było. Trochę mi się to nie spodobało, sprawdziłam czy w ogóle mi internet działa na starym modemie, całe szczęście tak, ale na dawnej prędkości. No nic, poczekam do poniedziałku, w sobotę o 22 ani w niedzielę zbyt wiele nie zdziałam.

Mija poniedziałek. Nic. Dzwonię wieczorem, przypominam się. Konsultant, tym razem chłopak, sprawę sprawdza, stwierdza, że faktycznie już powinnam mieć wymienione (no łał!), wysyła notkę, by pilnie wymieniono mi modem. Cóż, owe pilnie chyba nie bardzo działa. Dziś jest środa, od 5 dni powinnam mieć nowy modem i szybsze łącze. Powinnam, również wg kolejnej pani konsultant z dzisiejszej rozmowy, która wysłała kolejną notkę.

Ciekawi mnie, jak długo jeszcze będę się przypominać. Teraz daję im czas do piątku. Później kolejny telefon. Może jak będą mieli mnie dość to coś się ruszy. Od 5 dni powinnam mieć usługę, z której nie mogę korzystać, bo nie dostałam modemu, ale podwyższony rachunek owe 5 dni obejmuje.
Przy okazji okazało się, że nazwisko nasze było źle wpisane i mimo wielokrotnego przedstawiania się dopiero teraz to zauważyli...

PS: Może to tylko 5 dni, ale gdybym to ja 5 dni zwlekała z zapłatą poniosłabym konsekwencje. A oni? Cóż, pewnie przeproszą i sprawa się na tym skończy.

PS2: Wiem, że mogłabym sobie sprawić sama modem, ale nie mam ochoty wydawać pieniędzy na coś, co i tak w obowiązku firmy D. mam od nich dostać.

PS3: Jak mi nie wyrównają rachunku za usługę, z której z ich winy nie mogę korzystać to choćby i o złotówkę chodziło, będę się upominać. Nawet jeśli o wiele więcej wydam na telefony, listy, etc. Chodzi o zasady.

uslugi

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 42 (106)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…