zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pewnego dnia potrzebowałam kupic klej "cyjanopan".Więc zaszłam wraz z siostrą do małego sklepiku przez wszystkich nazywany "Ruski".Widzę klej i pytam:
J:Ma Pani moze większe tubki tego kleju?
S:NIE!
J:TO JA poproszę Ten
s:2
Płacę i odchodzę od kasy.Grzecznie żegnam sprzedawczynie:
J:Do widzenia!
Jednak nie słysząc odpowiedzi mówie do siostry dość głośno by sprzedawczyni słyszała:
J: Bardzo miła obsługa prawda!
Jakiś mężczyzna wychodzący za mną powiedział:
P:Tak ku**a u nich na Ukrainie wszyscy tacy uprzejmi!!
**************
Druga sytuacja ten sam sklep.Musiałam kupić zapinacz do roweru.
J:Przepraszam Panią mam różowy rower który zapinacz lepiej bedzie pasował czerwony czy nienieski.
S:To nie są żadne buty zebym ci jeszcze wybierać musiała. Odwróciła się i poszła na drugi koniec sklepu. Uznałam że nie warto tu kupować.
J:Ma Pani moze większe tubki tego kleju?
S:NIE!
J:TO JA poproszę Ten
s:2
Płacę i odchodzę od kasy.Grzecznie żegnam sprzedawczynie:
J:Do widzenia!
Jednak nie słysząc odpowiedzi mówie do siostry dość głośno by sprzedawczyni słyszała:
J: Bardzo miła obsługa prawda!
Jakiś mężczyzna wychodzący za mną powiedział:
P:Tak ku**a u nich na Ukrainie wszyscy tacy uprzejmi!!
**************
Druga sytuacja ten sam sklep.Musiałam kupić zapinacz do roweru.
J:Przepraszam Panią mam różowy rower który zapinacz lepiej bedzie pasował czerwony czy nienieski.
S:To nie są żadne buty zebym ci jeszcze wybierać musiała. Odwróciła się i poszła na drugi koniec sklepu. Uznałam że nie warto tu kupować.
misial17
Ocena:
-5
(51)
Komentarze