Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#51255

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przez kilka lat prowadziłem ośrodek rehabilitacyjny. Organizowałem między innymi turnusy z dofinansowaniem z PFRON dla osób niepełnosprawnych. Dofinansowania nie są duże, do tego obiekt nie należał do mnie, tylko był dzierżawiony za niemałe pieniądze, był w raczej kiepskim stanie, w związku z czym nie mogłem liczyć na Niemców płacących u (mającej znacznie wyższy standard) konkurencji po 250 zł za dzień. Moim targetem byli raczej biedni ludzie - większość turnusów organizowaliśmy dla Domów Pomocy Społecznej, różnego rodzaju stowarzyszenia rodzin osób upośledzonych. Drugą główną grupę stanowili emeryci i renciści, stowarzyszeni to w ramach PZERiI, jakiś klubów seniora itp.

Ale cóż, obiekt był spory i nie zawsze udało się ułożyć wszystko idealnie. Czasem bywało tak, że na jednym piętrze przebywała grupa dzieciaków z DPS, osób z upośledzeniami umysłowymi, a na innym piętrze przebywali emeryci, chorzy na serce, cukrzyce itp.

Teraz piekielność - pełny korytarz ludzi (za chwilę obiad, pierwszy posiłek w ramach tego turnusu) i starsza, wydawałoby się kulturalna pani na całe gardło krzyczy do mnie: "Pan chyba żartuje! Ja mam z tymi debilami siedzieć na jednej sali? Takich ludzi powinno się przyjmować w specjalnych domach, żeby zdrowi nie musieli ich oglądać. To jest niesmaczne, ja zwymiotuję nim zjem ten obiad!".

Pani ta była też z dofinansowaniem, tyle że "tytułem" choroby serca. "Debile" byli z takim samym dofinansowaniem, tyle że związanym z chorobą upośledzenia. Myślałem, że się za tę kobietę spalę ze wstydu...

uslugi

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 583 (639)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…