Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#51401

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Ciepło się zrobiło....

Godzinka około 11, żar leje się z nieba.
A nasze mięsko na obiad się rozładowuje pod biedronką. Ja zdążyłam 20 minut spędzić w kolejce na poczcie, a ono dalej się rozładowuje(tzn leży na słoneczku)... heh, przecież i tak nie wstanie. No cóż, pomyślałam, że przynajmniej świeże to mięsko będzie zaraz w dniu dostawy. Nawet się nie zdziwiłam widząc, jak w środku biedronki lodówki akurat defrosta przechodzą. Mięsko więc jeszcze poleży...

Tak samo nabiał, jogurty... nie mówiąc już o lodach drugi raz mrożonych.
Niestety, ale takie sytuacje się zdarzają bardzo często. Niezależnie od tego, czy to jakaś biedronka, inny supermarket, czy osiedlowy spożywczak. Najbezpieczniejsze są wielkopowierzchniowe hipermarkety, bo mają własne chłodnie.

Piszę głównie "ku przestrodze". Mnie samej często zdarza się nacinać. Najlepsza metoda to kupowanie jednego -dwóch produktów i niekupowanie na zapas. Uważajcie też na serkach homo, jogurtach - na białą pleśń. Nie widać jej, nie zmienia smaku jogurtu... Może znajdzie się ktoś, kto wyjaśni mi, dlaczego pojawia się tylko w lecie i czy jest niebezpieczna.

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 0 (114)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…