zarchiwizowany
Skomentuj
(13)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Koleżanka koleżanki mojej koleżanki dojeżdża do pracy SKM'ką. Jak to wygląda większość wie, mało siedzących miejsc, i ani rury żeby się prztrzymać. Znajoma tak sobie pomyślała, że mogliby jakąś podpórkę, jak w autobusach dać.
Jednego dnia, kiedy wchodzi do pociągu, patrzy: RURA. Koleżanka uradowana, usadawia się, i łapie owego przedmiotu, obok pewnego pana. Jakiś czas później wywiązał się taki dialog:
[P]Przepraszam, chciałbym wysiąść.
Dziewczyna trochę zdziwiona, przesunęła się kawałek.
[P]Przepraszam chcę wysiąść.
[K]No mam dupę trochę dużą, ale chyba się pan zmieści?
[P]No ale ja bym chciał swój karnisz zabrać.
Od tego czasu przyjaciółka jeżdzi do pracy samochodem.
Jednego dnia, kiedy wchodzi do pociągu, patrzy: RURA. Koleżanka uradowana, usadawia się, i łapie owego przedmiotu, obok pewnego pana. Jakiś czas później wywiązał się taki dialog:
[P]Przepraszam, chciałbym wysiąść.
Dziewczyna trochę zdziwiona, przesunęła się kawałek.
[P]Przepraszam chcę wysiąść.
[K]No mam dupę trochę dużą, ale chyba się pan zmieści?
[P]No ale ja bym chciał swój karnisz zabrać.
Od tego czasu przyjaciółka jeżdzi do pracy samochodem.
komunikacja_miejska
Ocena:
137
(467)
Komentarze