Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#52044

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
O tym jak niewyparzony język może doprowadzić do zapszepaszczenia ciężkiej, kilkuletniej pracy.

Otóż nowa pracownica mojego partnera, znana już z poprzedniej historii, wkrótce zakończy swoją krótką ale na pewno spektakularną karierę w naszej firmie.


Tym razem przy klientach postanowiła wygłosić swoją opinie na temat mojego nędznego wykształcenia
/ Otóż moim serdecznym przyjacielem był w okresie liceum mąż jej siostry (oboje pochodzimy z tego samego miasteczka i razem jedziliśmy do tzn "elitarnego liceum" znacznie oddalonego od miejsca naszego zamieszkania). Zostałam wykluczona z tego środowiska, kiedy po słabo zdanej maturze zdecydowałam zakończyć edukację. Dodam, że od 18 roku życia utrzymywałam się sama; studia ukończyłam dopiero, kiedy potrzebowałam tytuł, czyli 3 lata temu /
Dziewczę miało więc jakieś wiadomości odnośnie mojej osoby i nie omieszkało podzielić się swoją wiedzą, jak już wspomniałam, z koleżankami z pracy oraz klientami.

Chyba nie muszę dodawać, że pani znajdująca się w kancelarii stwierdziła, że nie chcę współpracować z firmą, w której zarządza osoba bez wykształcenia, gdyż ona ma tytuł doktora.

Szkoda, że dziewczyna się niczego nie nauczyła i nie wyciągneła wniosków z poprzedniej takiej historii. Szkoda, że łatwo zniszczyła to na co ciężko pracowała przez kilka lat.

kancelaria

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 29 (67)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…