Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#52449

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Czytam piekielnych od dawna. Teraz dodam coś od siebie. Uprzedzam jestem wodolejem.
Kilka lat temu jeszcze jako nastolatka musiałam udać się do ulubionej przez wszystkich rodaków instytucji zwanej Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Historia jednak nie będzie o tym zacnym przybytku lecz o podróży do niego i urokliwej starszej pani spotkanej po drodze.
Warszawa. Piękny letni dzień. Nieśpiesznym spacerkiem udaje się na przystanek tramwajowy i wsiadam do starego nieklimatyzowanego pojazdu. Ponieważ to jeden z początkowych przystanków na trasie miejsc jest pełno wybieram więc bardziej zacienioną część pojazdu i siadam na trzecim miejscu za kabiną motorniczego. Przede mną (co ważne dla tej historii) znajduję się miejsce przeznaczone dla osób niepełnoprawnych, kobiet w ciąży, starszych osób itp. Na następnym przystanku do tramwaju wsiada kobieta w bardzo widocznej ciąży na oko 8-9miesiąc (blada- widocznie zmęczona ciążą i wysoką temperaturą) i siada przede mną na miejscu właśnie dla takich osób jak ona przeznaczonym. Tramwaj jedzie i z kolejnymi przystankami napełnia się pasażerami. W końcu wsiada ONA. Pani lat ok. 70tki - makijaż, który nakładała prawdo podobnie kielnią bo taką ilość trudno inaczej uzyskać, od nadmiaru złotej biżuterii, aż się ugina, a pomimo upału na swych barkach dźwiga grube futro. Jest też ON mały piesek (z gatunku tych szczuropodobnych) dumnie ujadający na rękach właścicielki. Znam ten typ i wiem, że zawsze są kłopoty, ale mimo wszystko dobra dusza uczulana zawsze przez rodziców, że starszym miejsca trzeba ustąpić, zrywam się z miejsca i wskazuje je starszej pani. I wtedy się zaczęło. Postacie tej tragi komedii Ja [J], Pani w ciąży [PC], inna pasażerka (siedząca przed panią w ciąży)[IP] oraz ONA Pani Piekielna [PP]

[PP](ignorując mnie zwracając się do [PC]): Pani wstanie, ja jestem osobą niepełnosprawną mi się to miejsce należy.
[PC] Jestem w ciąży to miejsce jest tak samo dla mnie, poza tym ta pani ustąpiła miejsca może pani usiąść tam.
[PP] Nie chce, jestem inwalidą to jest moje miejsce.
[IP] Niech się pani nie wygłupiać widać że kobieta w zaawansowanej ciąży, jeżeli jest pani niepełnosprawna proszę usiąść, jest wolne miejsce.
[PP] Pani się zamknie, nie pani sprawa. Jakby się nie k*****a to by bachora nie zrobiła. Jestem niepełnosprawna mi się to miejsce należy, mogę pokazać legitymacje inwalidzką.

Panie aż zapowietrzyło po tych słowach. W tym momencie pani wręcza wciąż ujadającego pieska zdumionemu panu w średnim wieku i zaczyna grzebać w torebce nie zważając na jego próby pozbycia się uciążliwego zwierzaka. Pani w końcu pani z triumfalnym uśmiechem wyciąga zielony plastikowy dokumencik będący ni mniej ni więcej jak legitymacją emeryta/rencisty, który o żadnej niepełnosprawności czy nawet o podeszłym wieku nie musi świadczyć, wiem bo posiadam taki sam a jestem sprawną 20 paro latką. Legittymacja inwalidy zaś to taki kartonik składany na pół ze zdjęciem i informacją o stopniu niepełnosprawności.
[PP] A widzi pani jestem niepełnosprawna.
[IP] Jaka niepełnosprawna to legitymacja emerycka, a pani wcale nie jest taka schorowana skoro ma pani stać w tym futrze i się awanturować jak obok jest wolne miejsce.
[JA] (wreszcie wybudzona z szoku zaistniałą sytuacją) Proszę pani widzi pani, że kobieta blada nie ustałaby niech pani siądzie.
Tu nastąpiła wiązanka od starszej pani na temat braku wychowania u młodzieży ze względu na ilość poznanych przeze mnie nowych epitetów nie będę jej przytaczać. Ale cóż to nagły zwrot akcji na scenę wkracza nowy bohater nasz wybawca. Pan Kontroler biletów [KB].
[KB] (standard) Bileciki do kontroli.
[PP] Proszę pana skandal ta kobieta nie chce mi ustąpić miejsca, a ja jestem inwalidą.
[KB] Pani jest w ciąży, a tu obok jest wolne miejsce, może pani usiąść.
[PP] Ale mi się należy TO miejsce.
Pan sprawdził bilety wszystkim w pobliżu.
[KB] Poproszę bilet albo dokument uprawniający do darmowego przejazdu.
[PP] Jestem inwalidką!
[KB] Poproszę więc o legitymacje.
Pani pokazuje wcześniej już wspomnianą legitymacje emeryta-rencisty.
[KB] To legitymacja emeryta, nie uprawnia do darmowego przejazdu poproszę dowód osobisty.
[PP] To skandal, ja was wszystkich do sądu podam!
Chcąc nie chcąc dowód w końcu dała, a tam niespodzianka 69lat, a bezpłatnie można od 70.
Pan Kontroler z kolegą wysadzili panią z tramwaju. I tylko biedny pan w średnim wieku z nietęgą miną został z ujadającym szczurem w rękach. Co z nim zrobił nie wiem wysiadłam na następnym przystanku, a on ze zdziwioną miną pojechał dalej... I jak tu nie kochać starszych ludzi.


Dla wyjaśnienia podróż trwała 30minut było dużo wrzasków, mimo pełnego wagonu i maszynisty tuż obok nikt nie zareagował. Historia wstrząsnęła mną tak dogłębnie, że mimo iż minęło od niej już chyba z 6 lat to ciągle się zastanawiam co przyświecało tej pani i co się stało z jej pieskiem. Przepraszam, że tak długo ale uprzedzałam, że ze mnie wodolej.

komunikacja_miejska

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1 (49)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…