Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#52850

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Kojarzycie zapewne takie specjalne kosze na śmieci przeznaczone na psie odchody, prawda? Fajna sprawa, sama mam psa, po którym sprzątam za każdym razem. A raczej staram się sprzątać, a to dlaczego?

Ano wyobraźcie sobie jedno z większych osiedli Wrocławia, kilkadziesiąt, jak nie kilkaset tysięcy mieszkańców. W mojej części wyżej wspomnianego osiedla znajdował się 1 (słownie jeden) taki pojemnik. Pomijam już fakt, że zapełniał się w przeciągu dwóch dni, a opróżniany był raz na tydzień, bo część ludzi traktuje to jako zwykły kosz na śmieci. Ale ja w sumie nie o tym.

Otóż dzisiaj rano wychodzę z psiną na spacer, ta robi co ma do zrobienia, więc sprzątam i udaję się w stronę wspomnianego kosza, a tu niespodzianka. Kosza brak. Tak moi drodzy, ktoś (nie wiem czy firma wywożąca odpady, czy zarząd osiedla) pojemnik wymontował. Tak po prostu.

Do zwykłych koszy na śmieci, z tego co mi wiadomo, psich odchodów wyrzucać nie wolno. Więc mogę albo iść z kupą w ręce przez około kilometr do kolejnego kosza na psie kupy, albo wrzucić do zwykłego kosza na śmieci mając nadzieję, że pracownik, który będzie go opróżniał nie ubrudzi się niespodzianką, albo po prostu olać temat i po psie nie sprzątać. Bo jakoś nie widzę innej opcji. Bo co? Do domu mam to sobie zanieść i kolekcjonować? Ale to właściciele psów są źli i to ich wina, że trawniki są kolokwialnie mówiąc zas*ane...

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 335 (475)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…