Chyba przestanę jeździć autobusami komunikacji miejskiej, bo się nerwowo wykończę. Zainwestuję w rower, będzie to lepsze dla mojego zdrowia fizycznego a już na pewno psychicznego.
Historia z dziś. Jako, że jest piątek to w autobusie ogrom starszych ludzi dziarsko podążających na rynek, który jest otwarty tylko we wtorki i piątki.
Na przystanku "zero" wysiada kilka osób, ale wsiada około dwudziestu, a autobus nijak nie chce się poszerzyć. Kto może robi miejsce starszym ludziom, bo oni przecież prawo mają, im ciężko i na wojnie walczyli!
Koło mnie siada starsze małżeństwo, a raczej on siedzi, natomiast ona na krzesełku trzyma swoje zakupy coby ich nogi nie zabolały.
Chwila ciszy i się zaczyna. Mąż:
- Patrz na tę gówniarę, tam, z przodu. Zobacz siedzi taka a nad nią straszy schorowany człowiek a ona głupią udaje, w okno patrzy. I za cholerę miejsca nie ustąpi! Już ja bym jej powiedział co myślę!
Szlag mnie trafił.
Nachyliłam się nad szanownym starszym panem i mówię:
- Przepraszam bardzo, tamta gówniara co siedzi z przodu ma 24 lata i jest w zaawansowanej ciąży i ma święte prawo tam siedzieć. Łatwo pan ocenia ludzi.
Cisza jak makiem zasiał, nie odezwał się nikt.
A tamta dziewczyna naprawdę jest w 8 miesiącu ciąży i codziennie dojeżdża do pracy.
A starsi państwo chyba aż tak bardzo schorowani nie byli, bo z prędkością światła zmyli się na następnym przystanku.
Historia z dziś. Jako, że jest piątek to w autobusie ogrom starszych ludzi dziarsko podążających na rynek, który jest otwarty tylko we wtorki i piątki.
Na przystanku "zero" wysiada kilka osób, ale wsiada około dwudziestu, a autobus nijak nie chce się poszerzyć. Kto może robi miejsce starszym ludziom, bo oni przecież prawo mają, im ciężko i na wojnie walczyli!
Koło mnie siada starsze małżeństwo, a raczej on siedzi, natomiast ona na krzesełku trzyma swoje zakupy coby ich nogi nie zabolały.
Chwila ciszy i się zaczyna. Mąż:
- Patrz na tę gówniarę, tam, z przodu. Zobacz siedzi taka a nad nią straszy schorowany człowiek a ona głupią udaje, w okno patrzy. I za cholerę miejsca nie ustąpi! Już ja bym jej powiedział co myślę!
Szlag mnie trafił.
Nachyliłam się nad szanownym starszym panem i mówię:
- Przepraszam bardzo, tamta gówniara co siedzi z przodu ma 24 lata i jest w zaawansowanej ciąży i ma święte prawo tam siedzieć. Łatwo pan ocenia ludzi.
Cisza jak makiem zasiał, nie odezwał się nikt.
A tamta dziewczyna naprawdę jest w 8 miesiącu ciąży i codziennie dojeżdża do pracy.
A starsi państwo chyba aż tak bardzo schorowani nie byli, bo z prędkością światła zmyli się na następnym przystanku.
komunikacja_miejska
Ocena:
490
(596)
Komentarze