Pracuję w second handzie. Podchodzi do mnie wyraźnie sfrustrowana klientka ze zwiniętym fioletowym banknotem w ręku i pyta się mnie co to jest. Rozwijam i mówię, że to 20 funtów. Powiedziała, że znalazła je w kieszeni marynarki po czym zaczęła się wydzierać, że ubrania widocznie nie są sortowane i prane skoro DO TEGO DOSZŁO! Zamiast się cieszyć, że znalazła równowartość 100zł, to jeszcze miała pretensje..
second hand
Ocena:
699
(933)
Komentarze