zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Sytuacja miała miejsce w 2003 roku.Wybrałem się ze swoja dziewczyną na wakacje do Iławy.Ona znalazła to miejsce,opisując...kochanie wyspa,jezioro,słońce plaża my sami...restauracja na wyspie itd.
Ok.Jedziemy.Jesteśmy na miejscu,domki masakryczne,sanitariat żałosny...ale nie poddajemy się.Moja szykuje się do "restauracji"(makijaż,kąpiele,perfumy,paznokcie) ok.3h.
Zachodzimy do knajpki...podchodzimy do Pani przy ladzie i:
my-:Dzień Dobry,chcieliśmy zjeść jakąś dobrą rybkę.
Pani-:Na którą godzinę?
my-:Nie chcemy zjeść teraz.
Pani-:Ha,ha, można zamówić na jutro najwcześniej.
My-:A co możemy w takim razie zjeść w tej chwili???
Pani się odwraca i krzyczy w stronę kuchni:Basia!!!!co jest jeszcze do jedzenia?!?!
Pani Basia:W sumie to trochę frytek się nazbiera!!!
Ok.Jedziemy.Jesteśmy na miejscu,domki masakryczne,sanitariat żałosny...ale nie poddajemy się.Moja szykuje się do "restauracji"(makijaż,kąpiele,perfumy,paznokcie) ok.3h.
Zachodzimy do knajpki...podchodzimy do Pani przy ladzie i:
my-:Dzień Dobry,chcieliśmy zjeść jakąś dobrą rybkę.
Pani-:Na którą godzinę?
my-:Nie chcemy zjeść teraz.
Pani-:Ha,ha, można zamówić na jutro najwcześniej.
My-:A co możemy w takim razie zjeść w tej chwili???
Pani się odwraca i krzyczy w stronę kuchni:Basia!!!!co jest jeszcze do jedzenia?!?!
Pani Basia:W sumie to trochę frytek się nazbiera!!!
wakacje w Polsce
Ocena:
173
(297)
Komentarze