Historia z tych wakacji.
Byłem na Pomorzu, w pewnej małej letniskowej miejscowości. Wiele czasu spędzaliśmy na wycieczkach samochodowych. Gdy wracaliśmy, widzieliśmy babcię przy drodze, która handlowała jajkami i warzywami. Babcia około 80 lat, chusta na głowie, biednie ubrana. Raz zrobiło mi się jej żal, a że potrzebowałem jedzenia, przystałem na zakupy.
"Moje kurki zniosły", "mała renta", "prosto z grządki niepryskane", "mleko świeże od krówki". Nic tylko w kółko powtarzała te same hasła. Ceny trochę z kosmosu, ale co tam. Wziąłem mleko, 3 pomidorki i 3 jajka. W pokoju spróbowałem mleka. Hmmmm... od krowy? Od kiedy krowa daje pasteryzowane mleko? Jajecznica biała i bez smaku, pomidory też... ożeż, ale dałem się zrobić.
Na następny dzień przejeżdżam obok babcinki i co widzę? Łysy siłacz o wzroku mordercy, wyciągający ze swojego czarnego audi jajka w wytłaczance i warzywa w siatce. Nie stanąłem gdyż igrałbym z życiem.
Jak widać alfonsi mają teraz nowe kobiety do roboty :)
Byłem na Pomorzu, w pewnej małej letniskowej miejscowości. Wiele czasu spędzaliśmy na wycieczkach samochodowych. Gdy wracaliśmy, widzieliśmy babcię przy drodze, która handlowała jajkami i warzywami. Babcia około 80 lat, chusta na głowie, biednie ubrana. Raz zrobiło mi się jej żal, a że potrzebowałem jedzenia, przystałem na zakupy.
"Moje kurki zniosły", "mała renta", "prosto z grządki niepryskane", "mleko świeże od krówki". Nic tylko w kółko powtarzała te same hasła. Ceny trochę z kosmosu, ale co tam. Wziąłem mleko, 3 pomidorki i 3 jajka. W pokoju spróbowałem mleka. Hmmmm... od krowy? Od kiedy krowa daje pasteryzowane mleko? Jajecznica biała i bez smaku, pomidory też... ożeż, ale dałem się zrobić.
Na następny dzień przejeżdżam obok babcinki i co widzę? Łysy siłacz o wzroku mordercy, wyciągający ze swojego czarnego audi jajka w wytłaczance i warzywa w siatce. Nie stanąłem gdyż igrałbym z życiem.
Jak widać alfonsi mają teraz nowe kobiety do roboty :)
babcia
Ocena:
854
(908)
Komentarze