Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#53570

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Siedzę sobie w takim małym sklepiku przy szpitalu, oddział położniczy. Główni klienci to kobiety w ciąży oraz ich rodzinki plus lekarze.
Piękny, słoneczny dzień wpada pani Piekielna w dość widocznej ciąży.
- Ma pan papierosy? - zagaja słodkim głosikiem.
- Nie - fajki na terenie szpitala nie są mile widziane.
- A o której pan kończy?
- 15.
- O to niedługo, to jak pan skończy to może przejdzie się pan do sklepu mi kupić?
Lecę, pędzę, tylko szczękę pozbieram z podłogi...

Jakby ktoś miał wątpliwości, biedne panie ciężarne są ścigane przez złych lekarzy za palenie. Często jednak do mnie przychodzą pytając o fajki. Ale takiego tekstu to jeszcze nie miałem.

Mało piekielne? Rzeczona pani przyjechała karetką na gwizdkach pół godziny wcześniej. Musiała się chyba biedna zestresować tą podróżą...

słuzba_zdrowia

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 596 (648)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…