#53589

Ostatnio byłem świadkiem dość nieprzyjemnej ,wręcz piekielnej sytuacji podczas jazdy autobusem.Jadę sobie spokojnie,słucham muzyki przez słuchawki,w zasadzie dzień jak każdy.W pewnym momencie doszły mnie z tyłu krzyki więc zdjąłem słuchawki by dowiedzieć się o co chodzi.

Okazało się że starszy pan zwrócił uwagę młodemu facetowi,wyglądającemu na nie więcej niż 30 lat.Chodziło o to że facet ten przeklinał,co słyszała większość pasażerów.Starsza pani siedząca obok zwracającego uwagę poparła go i prosiła by tamten zachował kulturę.Jak to się skończyło?Postaram się przytoczyć w miarę dokładny cytat.

"nie będzie mnie ku*wa pouczać jakaś stara dziw*a.Myślisz su*o że jesteś ku*wa święta?Masz aureolę nad głową że innych pouczasz?Tak to się przyczepisz ku*wa do niewinnego człowieka,zje*ana stara baba.Staruchy myślą że im wszystko wolno.Teraz to pouczasz ludzi a potem za*ierdalasz do kościoła na spowiedź,pier*olisz się z ministrantami i robisz lachę klechom".

Widać było że pani jakby posmutniała tak samo jak siedzący obok niej starszy pan.Odparła tylko "pan również będzie kiedyś stary,ktoś kiedyś pana potraktuje tak jak pan nas teraz i będzie oburzenie...".

Facet nagle krzyknął "może i będę stary ale nie będę je*anym ubekiem tak jak wy stare szmaty".Starsi ustąpili,widzieli że to do niczego nie prowadzi.Facet coś tam jeszcze burknął pod nosem,ludzie pokiwali głowami.Mniej więcej w tym momencie stanęliśmy na przystanku i facet wyszedł,mówiąc coś w stylu "nara ku*wy",lecz nie jestem pewny czy to dokładnie te słowa,mniejsza z tym.

W każdym bądź razie ,skąd biorą się tacy ludzie?Myślą że są lepsi i fajni bo wyżyją się na takich starszych osobach? A to wszystko tylko dlatego że starszy pan poprosił o bardziej kulturalny język,tym bardziej że znajdowaliśmy się w otoczeniu paru małych dzieci ,które w młodym wieku chłoną słownictwo jak gąbka...

komunikacja_miejska