Byłem dziś nad jednym miejskim kąpieliskiem.
Wolny piątek, toteż pełen melanż. Ale nie do końca.
Jedzie na koniach straż miejska. I wypatrzyli faceta co pił Redsa na plaży.
Podjechali i mandat od razu.
W pewnym momencie koń jak to koń PRRRRRRRRRRRRR...yk z jego tyłka, i mega kupa na plaży jak znalazł.
Ludzie w bunt do SM, a ci tylko "to nie wasza sprawa, są od tego inne służby".
Fakt, ktoś przyjechał po 4h. Ale przez ten czas czuć było odór końskiej kupy i 80% osób się ulotniło (ci co bliżej siedzieli). No fakt, za psa to 500zł mandatu dają, ale ich koń jest bezkarny.
Wolny piątek, toteż pełen melanż. Ale nie do końca.
Jedzie na koniach straż miejska. I wypatrzyli faceta co pił Redsa na plaży.
Podjechali i mandat od razu.
W pewnym momencie koń jak to koń PRRRRRRRRRRRRR...yk z jego tyłka, i mega kupa na plaży jak znalazł.
Ludzie w bunt do SM, a ci tylko "to nie wasza sprawa, są od tego inne służby".
Fakt, ktoś przyjechał po 4h. Ale przez ten czas czuć było odór końskiej kupy i 80% osób się ulotniło (ci co bliżej siedzieli). No fakt, za psa to 500zł mandatu dają, ale ich koń jest bezkarny.
city of boat
Ocena:
693
(805)
Komentarze