Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#53810

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Od jakiegoś czasu zajmuję się poszukiwaniem pracy. Studia zaoczne pozwalają mi a wręcz wymagają tego, aby jakoś na nie zarobić. Wcześniej pracowałem przez pół roku w pewnej firmie związanej z lotnictwem. Niestety moje dalsze oczekiwania finansowe wobec dość obciążającej i wymagające pracy nie były współmierne z propozycjami pracodawcy, dlatego też postanowiłem zmienić profesje. Dość o mnie.... przejdźmy do rzeczy. Opiszę Wam trzy sytuacje z kilkunastu, które dotyczą starań o miejsce pracy. Pech chciał, że sytuacje te nastąpiły po sobie.

Sytuacja I
Dostaję telefon od jakże uprzejmej Pani iż chcą mnie na rozmowie rekrutacyjnej w pewnej znanej firmie - dostawcy internetu, telefonii i TV na "telebimkach" ;) . Praca wydawała się ciekawa, stanowisko "obsługa klienta biznesowego". Moja mina zmienila sie w momencie otrzymania tzw 'widełek' płacowych. Praca 8h dziennie i przy podpisywaniu w miesiącu 0-4 umów wypłata w wysokości 800zł. Oczywiście były zapewnienia, że najlepsi osiągają 30 umów. Całe szczęście dzień wcześniej poczytałem w internecie o wyżej wymienionym stanowisku. W skrócie: "nie liczcie że podpiszecie wiecej niż 4 umowy". Poinformowałem o tym Panią rekrutującą a ta tylko zrobila małego karpia i nie wiedziała jak dalej mnie przekonać tłumacząc wszystko "ja nie czytam takich rzeczy gdyż ludzie bywają różni". Podzkiekowałem i postanowiłem szukać dalej.

Sytuacja II
Moja ulubiona, gdyż ukazuje cwaniactwo i geniusz wyzyskiwaczy. Otóż dostałem zaproszenie na rozmowe rekrutacyjną jednej z firm która to zamieszcza na swojej stronie ogłoszenie w sprawie pracy. Wstępna rozmowa telefoniczna i informacja o wynagrodzeniu ok. 4000zł miesiecznie. Rozmowa rekrutacyjna: 5 osób czekamy 10min na to aż zwolni się sala przez poprzednie 5 osób. Rozmowa dość standardowa: każdy ma opisać siebie, swoje doświadczenia, pare pytań o sposób w jaki byśmy wykonali ich zadania, podpisanie papierku na samym początku o naszej lojalności tzn że nie wyniesiemy ich informacji o klientach ani nie użyjemy ich do innych celów. Później pytanie czy wszyscy wiemy wszystko.... i cisza. Pani od HR chciała już przejść dalej ale przerwałem jej pytając się o forme zatrudnienia i sposob wynagrodzenia (jak się okazało wszystkim powiedziano o owych 4tys ale nic wiecej a każdy bał się spytać). Standard czyli umowa śmieciowa plus procent od prowizji. Przy podpisaniu umów na ogłoszenia o łacznej wartości 60tys zł otrzymamy 4tys zł pensji. I tu już zapalilo mi się czerwone światełko. Ich średnie ogłoszenie kosztuje 300zł/ miesiąc. Na stronie dosłownie okolo 10stron wszystkich ogłoszeń. Żeby zarobić 60tys dla firmy musze śrenio zamieścić 200 ogłoszeń w miesiącu co przewyższa chyba ich łączną liczbę obecnych ogłoszeń. No nic - patrze i słucham dalej owej Pani. Otóż był to 1 etap rekrutacji który przeszli wszyscy (niesamowite!) a owa Pani zaprasza na drugi etap. Na czym polega ?? Należy w ciągu 1,5 dnia w siedzibie ich firmy znaleźć min 3 klientów którzy zgodzą się podpisać umowę. Sick! Pracujesz 1,5dnia dla firmy X bez umowy, wynajdujesz im klientów, wszystko za darmo a na koniec o tym kto sie dostał na dwa wolne wakaty decyduje owa firma X. I równie dobrze zmarnowałeś około 16h swojego cennego życia. Jak dało się zauważyć owa firma każdej grupie mówi że potrzebuje 2 osoby, a co 30min-1h zjawia się następna 5 osób (to ile oni w końcu maja tych miejsc ?? ). Wszyscy zgodnie oddaliśmy karty z opisem zadania rekrutacyjnego i podziekowaliśmy naszym hojnym pracodawcom. W windzie rozmowa i wrażenia w stylu "oni raczą żartować" albo "tak czułem że to kolejni naciągacze". Akurat zdarzyło się iż jedna z osób na owej rekrutacji była również na rekrutacji opisanej w sytuacji nr I. Wrażenia - podobne wręcz identyczne. Człowiek pracował w znanej sieci komórkowej, wiedział czym to śmierdzi a poszedl z czystej ciekawości.

Sytuacja III
Najbardziej piekielna. Otrzymuje telefon, zaproszenie na rekrutacje, warunek - strój biznesowy czyli garnitur. Firma inwestycyjna. Pan który ze mna rozmawiał mało rozmowny wręcz arogancki i gburowaty. Otrzymuję chwile po rozmowie sms z adresem i nazwą firmy. Z ciekawości wchodzę na internet, wpisuje nazwę firmy i..... zaczęło się. Styl postępowania owej firmy podobny: zapraszają Cię, strój biznesowy wymagany, przyjmują w pakamerze i wysyłają na tydzień szkolenia gdzie piorą Ci mózg. Po 1 dniu odpada połowa osób, nastepnego dnia nastepna połowa itd itd . Na koniec zostają 1-2 osoby. Atmosfera w pracy - mobbing w czystej postaci. Gnojenie, zastraszanie i katorżniczy styl pracy. Pieniędzy których Ci obiecuja (13tys) nie zobaczysz. Co więcej - jak masz zażalenia w związku z płacą jaką otrzymałeś musisz walczyć w głownej siedzibie firmy w Bułgarii. Odnalazłem nawet stronę na której człowiek poszukuje równie poszkodowanych osób co on sam gdyż wytoczył owej firmie proces. Wisienką na torcie jest informacja że firma ta w żaden sposób nie pomaga swoim klientom, a wręcz informuje swoich pracowników że nie liczy się sposób w jaki zdobędą inwestorów. Mogą kłamać, łgać w żywe oczy byle tylko "hajs sie zgadzał". Tak w ogóle klienci również założyli swoją grupę wsparcia poszkodowanym. Firma owiana w internecie nazwą "pralnia brudnych pieniędzy"


To tylko niektóre z moich ostatnich przeżyć podczas poszukiwania pracy. I teraz mi powiedzcie jak student zaoczny może znaleźć uczciwą w miarę dobrze płatną pracę nie mając pleców ani doświadczenia ? Żadna praca nie hańbi i wiem że za 800zł na miesiac tez można pracować ale czy taki system pracy zachęci młodych ludzi do pozostania w tym kraju ?? Moje studia kosztują 3500zł za semestr, do tego dochodzi własne utrzymanie i chęć posiadania grosza na własne rozrywki (w koncu każdemu chociaż raz na miesiąc należy się wypad ze znajomymi na jakiś bilard albo kręgle). Naciągacze, wyzyskiwacze, obietnice góry pieniędzy a potem zmarnowane 1-2 miesiące życia przy syzyfowej pracy lub procesy sądowe w celu odzyskania zarobionych pieniędzy.

praca ogłoszenia pracy rekrutacja

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 140 (180)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…