Pracuję w firmie, która zajmuje się odzyskiwaniem odszkodowań.
Rozmawiam z potencjalnym klientem. Pan zainteresowany naszymi usługami bo sam nie może sobie poradzić.
Po ustaleniu szczegółów i rozmowie o tym jak wygląda nasza pomoc, przychodzi moment rozmowy jak wygląda to od strony finansowej.
Tłumaczę jak wygląda rozliczenie, a pan na to z wielkim oburzeniem:
- To ja mam za to zapłacić? Chcecie złodzieje ode mnie jakieś pieniądze za to dostać?
Ależ skąd, przecież nikt nie lubi otrzymywać wynagrodzenia za swoją pracę. Pan pewnie też pracuje za friko.
Rozmawiam z potencjalnym klientem. Pan zainteresowany naszymi usługami bo sam nie może sobie poradzić.
Po ustaleniu szczegółów i rozmowie o tym jak wygląda nasza pomoc, przychodzi moment rozmowy jak wygląda to od strony finansowej.
Tłumaczę jak wygląda rozliczenie, a pan na to z wielkim oburzeniem:
- To ja mam za to zapłacić? Chcecie złodzieje ode mnie jakieś pieniądze za to dostać?
Ależ skąd, przecież nikt nie lubi otrzymywać wynagrodzenia za swoją pracę. Pan pewnie też pracuje za friko.
Ocena:
480
(528)
Komentarze