Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#53901

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sytuacja sprzed chwili - ciśnienie mi wzrosło.
Mieszkam w okolicy, gdzie numery domów nadawał chyba ktoś pijany. Do tego granica pmiędzy miastem a przyległościami jest dość płynna - to tytułem wyjaśnienia.
Jestem na końcu ciąży, raczej kulam się niż chodzę. W związku z tym postanowiłam zamówić ostatnie brakujące elementy wyprawki przez internet. Oczywiście dostawa kurierem, bo nie będę na pocztę gnać. Miało być pod drzwi, wygodnie i szybko. Taaaa.
Przed chwilą telefon od kuriera - w mojej okolicy ma tylko jedną paczkę dla mnie i nie opłaca mu się jechać. Mam podjechać 10 km, bo jest akurat w centrum miasta. No już pędzę. Ale za pół godziny w centrum miasta miał być mój tata, miał załatwić sprawę w jednym biurze, zostawić pismo -minuta dziesięć. No to chcę kurierowi pójść na rękę. Za pół godziny w tym i w tym miejscu będzie ktoś na niego czekał. Ale kurierowi to nie pasuje - bo może będzie za 20 minut, a może za godzinę. Ale łaskawie może zostawić dla mnie paczkę w tym biurze, bo przecież ktoś tam jest cały czas. Nosz hmmmm! Albo konkretnie o tej godzinie pod tym biurem albo szukaj pan po adresie. No to usłyszałam, że robię problemy, on biedaczek ma dużo pracy, dużo paczek itd. Może mi dziś dostarczy a może nie.

kurierzy

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 153 (191)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…