Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#53978

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak już kilkukrotnie wspominałem pracuję w sklepie z akcesoriami komputerowymi. Sklep znajduje się na pasażu pewnego hipermarketu.

Przychodzi do mnie klient, który dzień wcześniej kupił u mnie kamerkę internetową. Reklamacja - kamerka śnieży. Po podłączeniu faktycznie przy próbie ustawienia ostrości pojawia się "kasza". Mimo iż nie miał pan pudełka, po konsultacji z szefem, przyjąłem kamerkę na gwarancję. Ponieważ klient nie chciał czekać na rozpatrzenie jej, postanowił dopłacić i wziąć lepszą. I na tym mogłoby się skończyć.

Kamerka w pudełku jednak powędrowała w ręce pięcioletniego dziecka, które zaczęło się nim bawić na zasadzie podrzuć i złap. Klient nie zdążył odejść 10 metrów od mojego sklepu, kiedy pudło wzleciało wysoko i jeszcze niżej spadło. Wrócił. Chciał oddać kamerkę i ponownie dopłacić by wybrać lepszą. Przy mojej odmowie zapowietrzył się, zaczął burczeć i wyzywać mnie, że co to za sklep, który zarobić nie chce. Po moim pytaniu czy kamerka się źle sprawdza, powiedział że nawet nie zdążył przecież dojść do domu. Spytałem więc dlaczego chce ją wymienić. Znowu zapowietrzenie. Kiedy zaś powiedziałem, że widziałem całą sytuację zrobił się czerwony, zaczął znowu burczeć, że sklep nie chce zarobić i ze słowami, że jeśli nie będzie działać on tu wróci. Wyszedł... Czekam już na niego drugi tydzień.

sklepy

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 542 (564)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…