zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Przypomniała mi się historia sprzed dwóch lat.
Miasto na Podlasiu, rodzice nowo nabytym samochodem marki francuskiej wyruszyli na zakupy. Zatrzymali się przed supermarketem i weszli do sklepu. Okej. Zakupy zrobione to tato poszedł otworzyć bagażnik, gdy nagle stanął jak słup soli. Bok auta skasowany, a sprawca uciekł. No pięknie. Policja, te sprawy. Z policyjnych oględzin wynika, że uderzył samochód koloru niebieskiego. No tak. Niby tylko tyle, a jednak się wydało kto był sprawcą.
Pozdrowienia dla księdza i jego niebieskiej bawarki!!!
Miasto na Podlasiu, rodzice nowo nabytym samochodem marki francuskiej wyruszyli na zakupy. Zatrzymali się przed supermarketem i weszli do sklepu. Okej. Zakupy zrobione to tato poszedł otworzyć bagażnik, gdy nagle stanął jak słup soli. Bok auta skasowany, a sprawca uciekł. No pięknie. Policja, te sprawy. Z policyjnych oględzin wynika, że uderzył samochód koloru niebieskiego. No tak. Niby tylko tyle, a jednak się wydało kto był sprawcą.
Pozdrowienia dla księdza i jego niebieskiej bawarki!!!
Ocena:
116
(256)
Komentarze