zarchiwizowany
Skomentuj
(18)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia z dnia dzisiejszego, z godziny 7.20 dokładnie.
Zawsze pluję sobie w brodę kiedy muszę jeździć środkami komunikacji miejskiej, jednakże czasem mus to mus. Perspektywa spaceru dziesięciokilometrowego nie za bardzo mi się uśmiechała. Tak więc wybrałem autobus. Wsiadam, kupuję bilet u kierowcy, rozglądam się po autobusie. Poza mną była tylko jedna pasażerka. Więc wybieram sobie miejsce. Już mam siadać gdy słyszę krzyk.
[P] - Nie może tutaj usiąść. To jest ZAREZERWOWANE.
Ja ogólnie karpik na twarz. WTF. A Pani dalej na mnie.
[P] - Nie słyszał. Głuchy. Niech się przesiada bo to miejsce zarezerwowane. Tu moja koleżanka siada. Się przesiada.
Ok - nie chciałem się kłócić. Chciałem usiąść więc na siedzeniu za miejscem zarezerwowanym gdy znowu słyszę krzyk Pani.
[P] - GDZIE? TUTAJ TEŻ ZAREZERWOWANE. GŁUPI JEST!
W tym momencie zwątpiłem czy w ogóle będę mógł sobie gdzieś usiąść. Stanąłem sobie na środku. Dwa przystanki później weszły Koleżanki Pani i zaczyna się znowu.
[P] - Wiecie co - gdyby nie ja to byście nie usiadły bo TEN - wskazanie na mnie - chciał Wam miejsce ukraść(!) ... i cała litania jaki to ja niedobry, zły i jeszcze coś tam ...
Panie po kolejnych dwóch przystankach wysiadły. Wtedy bez skrupułów sobie usiadłem. Do domu wracałem już "z buta".
Zawsze pluję sobie w brodę kiedy muszę jeździć środkami komunikacji miejskiej, jednakże czasem mus to mus. Perspektywa spaceru dziesięciokilometrowego nie za bardzo mi się uśmiechała. Tak więc wybrałem autobus. Wsiadam, kupuję bilet u kierowcy, rozglądam się po autobusie. Poza mną była tylko jedna pasażerka. Więc wybieram sobie miejsce. Już mam siadać gdy słyszę krzyk.
[P] - Nie może tutaj usiąść. To jest ZAREZERWOWANE.
Ja ogólnie karpik na twarz. WTF. A Pani dalej na mnie.
[P] - Nie słyszał. Głuchy. Niech się przesiada bo to miejsce zarezerwowane. Tu moja koleżanka siada. Się przesiada.
Ok - nie chciałem się kłócić. Chciałem usiąść więc na siedzeniu za miejscem zarezerwowanym gdy znowu słyszę krzyk Pani.
[P] - GDZIE? TUTAJ TEŻ ZAREZERWOWANE. GŁUPI JEST!
W tym momencie zwątpiłem czy w ogóle będę mógł sobie gdzieś usiąść. Stanąłem sobie na środku. Dwa przystanki później weszły Koleżanki Pani i zaczyna się znowu.
[P] - Wiecie co - gdyby nie ja to byście nie usiadły bo TEN - wskazanie na mnie - chciał Wam miejsce ukraść(!) ... i cała litania jaki to ja niedobry, zły i jeszcze coś tam ...
Panie po kolejnych dwóch przystankach wysiadły. Wtedy bez skrupułów sobie usiadłem. Do domu wracałem już "z buta".
komunikacja_miejska
Ocena:
56
(300)
Komentarze