zarchiwizowany
Skomentuj
(18)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Przyglądaliście się kiedyś pojemnikom na odzież używaną? Nie? To się przyjrzyjcie.
Na wiosnę robiłam z babcią i z chrzestną duże porządki. Polegały one na segregowaniu ubrań z piwnicy. Część ubrań nadawała się do noszenia, część pogryziona przez myszy była do wyrzucenia. Ubrania z pierwszej kupki trafiły do jednego z 3 kontenerów PCK w naszej miejscowości. Zapomnieliśmy o sprawie. Do czasu.
Moja babcia czasem lubi pobuszować po ciuchlandach i szmateksach. Ostatnio wróciła z zakupów i chwali się nabytkiem. Jakie było moje zdziwienie, gdy babcia pokazała mi sweterek, który na wiosnę oddaliśmy dla biednych osób. I jaka zachwycona, że taki różowy, zadbany, wełniany... nie zorientowała się. A mi żaróweczka zaświeciła się w głowie.
Siadłam na rower i pojechałam ''na zwiady''. Obejrzałam z każdej strony ten pojemnik na odzież.
Po pierwsze, nie było na nim naklejki PCK czy jakiegokolwiek znaku tej firmy.
Po drugie, na bocznej ścianie w dolnej części powinny być informacje o firmie zajmującej się opróżnianiem pojemnika. Niestety-brak. Było to dla mnie podejrzane.
Po powrocie do domu poczęłam szukać dodatkowych info w internecie. I oto co znalazłam: http://www.fakt.pl/Uwaga-te-ciuchy-ida-na-sprzedaz-,artykuly,83453,1.html
Więc proszę was, zanim wrzucicie cokolwiek do takiego pojemnika, sprawdźcie go. Lepiej jednak oddać worek ubrań do MOPS-u lub biednym znajomym i mieć pewność, że nikt nie będzie zarabiał na waszej dobroduszności i naiwności.
Na wiosnę robiłam z babcią i z chrzestną duże porządki. Polegały one na segregowaniu ubrań z piwnicy. Część ubrań nadawała się do noszenia, część pogryziona przez myszy była do wyrzucenia. Ubrania z pierwszej kupki trafiły do jednego z 3 kontenerów PCK w naszej miejscowości. Zapomnieliśmy o sprawie. Do czasu.
Moja babcia czasem lubi pobuszować po ciuchlandach i szmateksach. Ostatnio wróciła z zakupów i chwali się nabytkiem. Jakie było moje zdziwienie, gdy babcia pokazała mi sweterek, który na wiosnę oddaliśmy dla biednych osób. I jaka zachwycona, że taki różowy, zadbany, wełniany... nie zorientowała się. A mi żaróweczka zaświeciła się w głowie.
Siadłam na rower i pojechałam ''na zwiady''. Obejrzałam z każdej strony ten pojemnik na odzież.
Po pierwsze, nie było na nim naklejki PCK czy jakiegokolwiek znaku tej firmy.
Po drugie, na bocznej ścianie w dolnej części powinny być informacje o firmie zajmującej się opróżnianiem pojemnika. Niestety-brak. Było to dla mnie podejrzane.
Po powrocie do domu poczęłam szukać dodatkowych info w internecie. I oto co znalazłam: http://www.fakt.pl/Uwaga-te-ciuchy-ida-na-sprzedaz-,artykuly,83453,1.html
Więc proszę was, zanim wrzucicie cokolwiek do takiego pojemnika, sprawdźcie go. Lepiej jednak oddać worek ubrań do MOPS-u lub biednym znajomym i mieć pewność, że nikt nie będzie zarabiał na waszej dobroduszności i naiwności.
Ocena:
37
(221)
Komentarze