Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#54442

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Sytuacja sprzed chwili.

Kilka razy już pisałem, że pracuję w sklepie z akcesoriami komputerowymi. Wśród tych akcesoriów znajdują się również lampki ledowe z podłączeniem na usb. I o tej lampce właśnie będzie.

Wpada klient z zapytaniem o ową lampkę. Pokazuję. Cena za lampkę dwuledową to 25 złotych. I reakcja klienta.

[P] - Bo wie pan ja biedny jestem. Nie dałoby trochę zejść z ceny.

Z każdym takim pytaniem dzwonię do szefa - wszak nie mój sklep to jest, i nie ja jestem za ceny odpowiedzialny. Szef się zgodził na małą obniżkę do 20. Przekazałem klientowi informację. I usłyszałem

[P] - PANIE - ja k*rwa biedny jestem - mogę dać 10 złotych. Ja biedny jestem.

I w tym momencie zdjął swojego prawego buta i zaczął mi nim wymachiwać przed nosem. Po poinformowaniu, że nie będzie większej zniżki założył go i poburkując pod nosem wyszedł.

EDIT - But był dziurawy, z odchodzącą podeszwą, co w połączeniu z deszczem i błotem jakie pan przeszedł dało piorunujące wrażenie.

sklepy

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 148 (198)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…