Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#54483

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Siedziałam dziś sobie przy komputerze, ze względu na w miarę ciepłą pogodę miałam uchylone drzwi balkonowe. I słyszę ten charakterystyczny warkot Komarka... W pierwszej chwili wyjrzałam przez okno, bo myślałam, że luby jednak postanowił zrobić mi niespodziankę i wpadł. Ale nie, jakieś dzieciaki jeździły po polnej drodze, przed moim domem. Jeżdżą to jeżdżą, co mi tam. Droga choć kończy się w moim wjeździe, nie należy przecież do mnie. Nawrócili, odjechali. Super. I wszystko byłoby naprawdę fajnie, gdybym chwilę po tym nie usłyszała dziwnych szelestów. Jako, że miałam rozwieszone pranie i z uwagą nasłuchiwałam czy nie pada deszcz, zareagowałem na to ponownym wyjrzenie przez okno. Patrzę... A tu nasze krówki wesoło spacerują sobie przed domem. Cóż... Gówniarze zerwali pastuch i pojechali. Żeby nie to pranie to pewnie nawet nie zainteresowałabym się dziwnymi odgłosami zza okna i mleczko potuptałoby w siną dal.. Żeby chociaż przyszli powiedzieć, że zerwali drut... Przecież to nic takiego, mogli nie zauważyć. No ale przecież lepiej uciec.

Mam nadzieję, ze chociaż prąd ich kopnął...

łączka dla krówek

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 131 (235)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…