zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia z tego lata, o tym jak kombinatorzy działają praktycznie na całym świecie...
Od 2010, co roku latem pracuję na obozie w USA. Jak to bywa, raczej wolę coś kupić na miejscu (najczęściej elektronikę) i przywieźć do domu, zamiast przywozić pieniądze. Tym razem padło na obiektyw do aparatu...
Cena (istotna) nowego to ok $400 (w Polsce mniej więcej 1500zł). Używany średnio $350, ale czasem można złapać jakąś okazję.
Jest jeszcze jedna opcja- nowy z Japonii, Chin lub Hong-Kongu za ok. $280 z gwarancją itp. Jednak długo się czeka na przesyłkę i są problemy ze zwrotem w razie w.
Stwierdziłem, że poczekam na jakąś fajną okazję i zamówię na miejscu- w końcu bezpieczniej.
Po kilku tygodniach znalazłem z przesyłką z Florydy za cenę $290 + $6,99 za dostawę. Stan: "like new". Biorę!
Dwa dni później otrzymuję potwierdzenie nadania z przewidywaną data dostawy na za 4 dni- wszystko elegancko. Tylko... kurier żółto- czerwony na trzy litery (popularny w Polsce, ale nie w USA!). Zwykle dostawałem przesyłkę od Federal, albo US Post Service. Czasami jeszcze brązowo-złoci kurierzy, którzy działają również w Polsce. No nic, kliknę dla pewności w tracking number...
Miejsce nadania: Taszkient, Uzbekistan... WTF???
Jak się sprawa skończyła? Generalnie sprzedającemu nakazano aby dął mi adekwatny rabat. Za tę cenę mógłbym mieć nowy obiektyw sprowadzany z zagranicy z gwarancją. Zadośćuczynienie za kłamstwo kosztowało go $50. A ja mogę się cieszyć fajnym obiektywem za $250 :D
Od 2010, co roku latem pracuję na obozie w USA. Jak to bywa, raczej wolę coś kupić na miejscu (najczęściej elektronikę) i przywieźć do domu, zamiast przywozić pieniądze. Tym razem padło na obiektyw do aparatu...
Cena (istotna) nowego to ok $400 (w Polsce mniej więcej 1500zł). Używany średnio $350, ale czasem można złapać jakąś okazję.
Jest jeszcze jedna opcja- nowy z Japonii, Chin lub Hong-Kongu za ok. $280 z gwarancją itp. Jednak długo się czeka na przesyłkę i są problemy ze zwrotem w razie w.
Stwierdziłem, że poczekam na jakąś fajną okazję i zamówię na miejscu- w końcu bezpieczniej.
Po kilku tygodniach znalazłem z przesyłką z Florydy za cenę $290 + $6,99 za dostawę. Stan: "like new". Biorę!
Dwa dni później otrzymuję potwierdzenie nadania z przewidywaną data dostawy na za 4 dni- wszystko elegancko. Tylko... kurier żółto- czerwony na trzy litery (popularny w Polsce, ale nie w USA!). Zwykle dostawałem przesyłkę od Federal, albo US Post Service. Czasami jeszcze brązowo-złoci kurierzy, którzy działają również w Polsce. No nic, kliknę dla pewności w tracking number...
Miejsce nadania: Taszkient, Uzbekistan... WTF???
Jak się sprawa skończyła? Generalnie sprzedającemu nakazano aby dął mi adekwatny rabat. Za tę cenę mógłbym mieć nowy obiektyw sprowadzany z zagranicy z gwarancją. Zadośćuczynienie za kłamstwo kosztowało go $50. A ja mogę się cieszyć fajnym obiektywem za $250 :D
Lebanon CT
Ocena:
-10
(16)
Komentarze